Wymknęliście się za drzwi. Po chwili rodzinka zauważyła waszą nieobecność i coś tam jeszcze za wami krzyczeli, nawet chyba jakiś obraz poleciał w waszą stronę, ale jakoś nie mieliście ochoty się cofać. Ku waszemu zdziwieniu Edmar obciął głowę jakiemuś pijakowi. Jego koledzy natychmiast zniknęli z pola widzenia. Mieliście szczęście, że nie widział was nikt trzeźwy, inaczej byłyby kłopoty z miejscową władzą. Po kilku minutach dotarliście ponownie do karczmy, która jest już prawie pusta.
__________________ Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher |