Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-12-2009, 14:41   #33
malkawiasz
 
malkawiasz's Avatar
 
Reputacja: 1 malkawiasz ma w sobie cośmalkawiasz ma w sobie cośmalkawiasz ma w sobie cośmalkawiasz ma w sobie cośmalkawiasz ma w sobie cośmalkawiasz ma w sobie cośmalkawiasz ma w sobie cośmalkawiasz ma w sobie cośmalkawiasz ma w sobie cośmalkawiasz ma w sobie cośmalkawiasz ma w sobie coś
Gdy Angelo zabrał się do roboty Kostas rozsiadł się wygodnie na krześle, przyciągnął do siebie śmietnik i beztroską wywalił na nim nogi. Obserwował spod na wpół przymkniętych powiek jak haker walczy ze swoim sprzętem. Miał ledwie mgliste pojęcie co tamten robi. Nie znał się na tym więc zawsze wynajmował do takich robót specjalistów pokroju Angelo.

„Pieprzony czarodziej klawiatury. Ciekawe czy jest w tym dobry.”

Z biegiem czasu powoli zaczął się nudzić, ale powstrzymywał się od komentarzy. Co niektórzy mogli być trochę drażliwi.

„O mamo, zaraz zasnę. Kiedy on w końcu skończy. Ciekawe czy skończy zanim rozwali sobie klawiaturę. O teraz chyba ma jakiś problem bo tak śmiesznie marszczy czoło, wcześniej chyba szło mu lepiej.”

Nagle haker odsunął się od sprzętu i z zadowoloną miną oznajmił im co dokonał.

„He he, czyli dzieciak jest dobry. Jeżeli nic nie sknocił i jest tak jak mówi to zaoszczędzi nam trochę roboty, a kilku strażnikom poważnych problemów. Nic dziwnego, że ma minę jak kot, który dobrał się do śmietanki.”

Przestał bujać się na krześle i usiadł prosto, zanim zdążył się odezwać Izzi pochwaliła młodego i wyskoczyła z planem i listą. Uśmiechnął się do niej i wyjął z kieszeni koszuli swoją listę.

- Plan OK. Nie bardzo rozumiem twoje docinki na temat kreskówek. Za moich czasów ich nie było, poza tym nigdy nie byłem w Japonii. Chodzi ci o to, że mam nikogo nie zabijać? Spokojnie pamiętam założenia. Poza tym
– dodał z czarującym uśmiechem – Jestem bardzo delikatny gdy jest taka potrzeba.

Spojrzał na hakera i skinąwszy mu głowa pochwalił.

- Dobra robota. Sporo nam ułatwiłeś. Teraz to wygląda jak spacer. Wydrukuj nam proszę te zdjęcia, zobaczymy w końcu jak wygląda to po co mamy się tam włamać. Nie chcieli byśmy, żeby się okazało na koniec, że ukradliśmy coś innego – dodał z uśmiechem.

„Księńciunio urwał by nam jaja.”


Sięgnął po listę Izzy i skrzywiwszy się zobaczywszy jej kolor złapał ją dwoma palcami jak zdechłą mysz i rzucił na nią okiem. Skinął głową i dopisał kilka pozycji:

- paralizatory
- noktowizory
- plastikowe kajdanki
- mundury strażników
- komunikatory osobiste

Zastanowił się chwilę czy coś mu nie przyjdzie do głowy i podał listę hakerowi, w razie gdyby czymś zapomnieli.
 
malkawiasz jest offline