Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-12-2009, 17:09   #198
Johan Watherman
Moderator
 
Johan Watherman's Avatar
 
Reputacja: 1 Johan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputację
Adrian zagryzł wargi. Słowa w istniej burzy chaosu pędziły mu po głowie, nie dało się złapać ani jednego tak jak nie dało się zatrzymać ludzi wychodzących z sali. Nie minęło wiele czasu, kiedy został na sali sam z Lucjanem. Pieczęcią był szelest notatek upadających na podłogę kiedy to zrezygnowany hermetyk je puścił. Spod nóg dobiegł cichy głos psa.

-Przodkowie nie byliby dumni. Pomijając, żeś marnym magiem to jeszcze z wykształceniem słabiutko, drogi Adrianie. Oj słabo.

Hermetykowi coś nie grało, jeszcze nie wiedział co. Inny zapach budynku, sytuacja oraz jadowite słowa które pochodziły od... przyjaciela. Jeszcze raz ogarnął oczyma całą sytuacje, przełknął ślinę i zebrał siły w słowach.

-Oczywiste jest, że to nie dzieje się naprawdę. Przeraża mnie natomiast gdzie to się dzieje.

Zamilkł biorąc do ręki kawałek kredy. Począł malować. Najpierw powstał krzyż gnostyczny, potem kilka piktogramów których znaczenia nie rozumiał, i nie znał – tak oto od krzyża powstała prosty schemat drzewa życia przez pryzmat dziesięciu Sfer, gdzie krzyż symbolizował tą dziesiątą.

-I tak nic nie wydumasz.

-Cicho.

Adrian odstąpił krok aby lepiej wspomóc się symbolami, zrozumieć lecz i tak dalej nic to mu nie mówiło. Mógł domniemywać,ze jest między płaszczyzną umysłu, a ducha lecz to byłoby domniemanie. Skrzywił się, zmrużył swe oczy. Szept pod nosem, smutek i spokój. Dobry Bóg, zły Bóg, dobry świat, zły świat, siedem niebios, aniołowie,, wszystko to stało w umyśle. Myślał, zanurzał się w koncepcji.

-Obym się obudził z tego koszmaru.

Rozedrgane ręce, pot galopujący po twarzy. I notatki jako symbol niedawnej kompromitacji.
 
__________________
Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura.
Johan Watherman jest offline