Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-12-2009, 18:44   #30
Nadiana
 
Nadiana's Avatar
 
Reputacja: 1 Nadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemu
Biodro bolało nieznośnie, ale Lilla siłą woli powstrzymywała się przed modlitwą do swego boga. Zamiast tego znalazła w miarę czysty kawał materiału i zrobiła prowizoryczny opatrunek, była nieomal pewna, że do wesela się zagoi (jak miała w zwyczaju mawiać jej matka).

Niestety pewność ta nie mogła zaistnieć w przypadku Angeli, przyniesionej wkrótce po walce. Dziewczęta nie zdążyły nawet pozornie uprzątnąć domu, kiedy należało zająć się ranną. Pobieżnie zbadanie jej obrażeń kazało wyciągnąć ponure wnioski: Lilla dysponowała za małą mocą, a co gorsza Albert także. Mikstura wlana do ust mrocznej dziewczyny przyniosły pewne ustabilizowanie jej stanu, ale niestety nie poprawę. Jedyne wyjście jakie im pozostało to, to zaproponowane przez Alexandrę i przez nią koordynowane: zakupienie strasznie drogiego eliksiru. Zanim jednak doszło do ostatecznego podjęcia decyzji padło wiele gorzkich słów; zostali dziś dwukrotnie zdradziecko zaatakowani, Albert gdzieś przepadł jak kamień w wodę i wrócił kompletnie nieswój, Alex i Alexandra dostali propozycje dwóch konkurencyjnych spotkać. Nie ma siły; to musiało wpłynąć na ich nerwy. Paladynka nie wdawała się w dyskusję i wzajemne oskarżenia: czuła się zbyt zmęczona i obolała by mieć na to jakiekolwiek siły. Zresztą jaki to miało sens?
- Myślę, że możemy zaryzykować sprawdzenie charakteru tych tajemniczych osób. To niej duże zaklęcie i niczyjej uwagi specjalnie przyciągnąć nie powinno.

Schowała do mieszka pieniądze, które jej zostały i rozpoczęła porządki. Chłopcy już wynieśli martwych, więc Lilla zajęła się przygotowaniem spokojnego kąta dla Angeli. Ciągle nieprzytomna nożowniczka powinna mieć zapewniony spokój i w tym celu Kalvarówna przewiesiła zasłonę przez belkę stropu koło jej materaca, tym samym odgradzając ją chociaż prowizorycznie od pozostałych. Obok, na stołku, została położona miska z ciepłą wodą i bawełniane szmatki do zmiany opatrunku. Spierzchnięte usta dziewczyny również co jakiś czas musiały być zwilżone i tym zajęła się paladynka.
To prawda, mrok nieustannie czający się w Angeli odstręczał i wzbudzał niepokój, ale ona ciągle szła z nimi, pomagała, a teraz umierała za ich sprawę. I to wystarczało, w końcu każdy powinien mieć szansę odkupić swoje winy. Prawda?
 
Nadiana jest offline