Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-12-2009, 10:55   #38
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację

Kostas świetnie sobie poradził z zadanie zniszczenia agregatu. Wampir wykonał polecenie drużynowego hakera, a po wszystkim ruszył wartko w wskazanym kierunku, by dołączyć do kompanii. Nagle jednak jego uwagę przykuł widok wystających zza kamiennego filaru nóg. Przez sekundę Grek pomyślał, że może to być jeden z strażników, któremu nudziło się i mógł uciąć sobie drzemkę. Szybko jednak doszło do niego, że hałas którego narobił postawiłby na nogi nawet trupa. Mężczyzna szybko wrócił się kilka kroków w tył i podszedł do filaru. Strażnik, który leżał pod ścianą miał bladą cerę i twarz przedstawiającą przedśmiertne przerażenie. „Wampiry. Pomyślał Grek widząc kilka ukłuć na szyi człowieka.

***

Siedzący w drużynowym pickupie Angelo czekał niecierpliwie na jakąkolwiek wiadomość od swych kompanów. Czekał na znak od Greka, że dołączył już do pozostałych. Jego czuły słuch nagle jednak wychwycił to, czego kompletnie się nie spodziewał. Dźwięk policyjnych syren. Długą chwilę miał nadzieję, że to przypadkowe wezwanie gdzieś w okolicy, jednak po kilku chwilach usłyszał dźwięk śmigłowca, oraz kolejne syreny. Niecałą minutę później szeroką ulicą przejechała koło niego kolumna opancerzonych ciężarówek podpisanych dobrze widocznym napisem „SWAT”. Kolumna pędziła w kierunku głównego wejścia do muzeum, to też Angelo miał kilka chwil by ostrzec swych towarzyszy.


Nie musiał nikogo ostrzegać. Sami dobrze słyszeli, zbliżające się syreny. Potężne ciężarówki zatrzymały się dość daleko od części budynku, w której znajdowali się kompani. Nad dachem jednak krążył śmigłowiec rozświetlając potężną lampą dach budynku, oraz jego okolice. -Co jest grane?- krzyknął Lucas nie wiedząc za bardzo jak to jest możliwe, że pojawiła się policja, skoro haker zapewniał, że wyłączył wszystkie alarmy. -Panno Izzy pani tu jest głową operacji!- krzyknął spanikowany do kobiety. -Daleko do laboratorium nie ma. Może zdążymy!- krzyknął do pięknej niewiasty. Miał nadzieję, że ta prędko podejmie decyzję czy ryzykować, czy też wycofać się i ewakuować z miejsca otaczanego przez kordony policji.
 
Nefarius jest offline