Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-12-2009, 22:46   #66
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Już po pierwszych słowach widać było, że Cadom po raz pierwszy w życiu przeprowadza tego typu rozmowę. I gdyby Paul był na miejscu Dranela, wykopałby helmitę za drzwi, nawet gdyby były akurat zamknięte. Tak też i nie dziwił się ostrej odprawie, jaką dał im strażnik. Może od poparcia słów rękoczynami powstrzymał Dranela tylko i wyłącznie fakt, że oni byli w trójkę.
Na szczęście Mordimer miał nieco więcej rozsądku, chociaż i jemu na języku nieco zbyt często słowo 'delikatny' się pojawiło. Może jego słowa, bardziej grzeczne i oględne, przypadną do gustu strażnikowi, łechcąc przy okazji jego próżność. I o potrzebie zapełnienia sakiewki przypominając.
Paul nie miał pojęcia, ile zarabia zwykły strażnik, a sądząc po stanie domu Dranela nie były to olśniewające kwoty. Chyba, że strażnik nałogi złe miewał - panienki łatwe acz kosztowne, alkohole, hazard... Tego typu przyjemności szybko sakiewkę nawet najpełniejszą opróżniały. A potem w pocie czoła napełniać ja trzeba było...
Jak na razie Paul do rozmowy się nie wtrącał.
Oparł się o ścianę i zamienił się w słuch. Nie chciał, by to, o czym mówili dotarło do innych uszu, niż Dranela. I by czasem ktoś nie zaskoczył ich, z nieprzyjaznymi zamiarami przybywszy.
 
Kerm jest offline