Sierżant był w słowach oszczędny jak zwykle, ale Jerra nie powstrzymał już uśmiechu ekscytacji - w końcu dwanaście lat to ciągle nadzwyczaj młody wiek, a to przecież pierwsza misja Szepczącego z Duchami! Skinięciem podziękował za informacje. - Cóż - odwrócił się do reszty drużyny i wyszczerzył zęby - czas zarobić na skrzydła Mrocznego Anioła!
Zajął się bronią, najpierw przeglądem, potem zaś trzymając ją i dotykając symbolu imperialnego orła wyrytego na rękojeści miecza i gnieździe magazynka bolterka, rozpoczął modlitwę... - Jestem Twym mieczem, żelazną rękawicą na Twojej pięści, ostrzem Twego gniewu. Od bluźnierstwa upadłych, podszeptów demonów, przekleństwa mutacji wybaw mnie, Imperatorze! Od morderstwa, pokusy, zepsucia i fałszu wybaw mnie, bym stanął przed wrogiem zbrojny w Twój sprawiedliwy gniew. Niech nienawiścią będę silny, w odwadze nieugięty, i pierwszy niech będę w boju, by wywrzeć Twą pomstę...
__________________ Why Do We Fall? So We Can Rise |