Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-12-2009, 17:51   #85
Elthian
 
Elthian's Avatar
 
Reputacja: 1 Elthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodze
Spacerujący po Waterdeep elf szybko zaczął się nudzić. Był już w zupełności gotowy do podróży tak więc żaden stragan na rynku nie przykuł jego uwagi. Poza tym Ilian nic tutaj nie zostawiał, to wielkie miasto było mu całkiem obce, miał nadzieję iż u celu wyprawy odnajdzie choć trochę otoczenia przypominającego jego rodzinny las. Maszerował z przerzuconym przez jedno ramię plecakiem obładowanym różnymi, przydatnymi przedmiotami. Czas mijał a słońce powoli przetaczało się po błękitnym sklepieniu...

Łup! - stare drzwi trzasnęły z nieprzyjemnym wydźwiękiem o futrynę jednego z pomieszczeń w dokowym magazynie. Widząc kwaśne miny zebranym kompanów elf przywitał się skromnym "Wybaczcie...". Odnajdując sobie wygodne miejsce na jednym z krzeseł Ilian wyciągnął się wygodnie na starym mebelku i zarzucił nogi na pobliski stołek. Złapawszy kraniec bandany na czole przeciągnął ją delikatnie na oczy zasłaniając docierające światło. Siedząc tak wygodnie nasłuchiwał rozmów swoich kompanów czasami dodając swoją skromną opinię na dany temat.

W podobny sposób do magazynowej "poczekalni" wparował Sorin rzucając obelgą w stronę zgromadzonych rekrutów. Konwersację natychmiast zawiązał czerwono odziany krasnoludzki czarodziej. Dla samego elfa zachowanie, jak to ostatnio go w myśli nazwał - pupila Hervela, było dość niesmaczne.
- Pan raczy żartować? W zupełności rozumiem iż najprawdopodobniej został pan wychowany w niesympatycznych kręgach i nabrał pan pewnych zwyczajów, ale należałoby pamiętać iż nie wszyscy będziemy je tolerować. Dlatego prosił bym o przynajmniej odrobiny dobrego zachowania - elf spojrzał na krasnoluda, ich relacje od początku nie były zbyt dobrze tak więc postanowił nie zwracać się bezpośrednio do maga.

Drobne, elfie ciało uniosło się z krzesła i skierowało swe kroki ku Sorinowi. Nie miał zamiaru wszczynać od razu jakiś kłótni, bo jak było widać nie mieli na to czasu. Jego gwałtowny kompan zachował się dość bezmyślnie, lecz zapewne i niejednemu przyjdzie popełnić jakieś głupstwo na wyprawie. Poprawiwszy bandanę stanął obok Sorina i spojrzawszy na resztę kompanów czekał na ich ruch.

Wkrótce wszystko sie zacznie... Taką miał przynajmniej nadzieję Ilian.
 
Elthian jest offline