Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-12-2009, 21:24   #86
Xulux
 
Reputacja: 1 Xulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodze
Siedział na krześle w magazynie, bawiąc się sztyletem. Nie próbował nawiązywać żadnych rozmów, jako że małomówny ogólnie był, zresztą zbyt był podekscytowany dzisiejszym odbiciem od brzegu, żeby spokojnie rozmawiać. Witał tylko wchodzących co jakiś czas kompanów.

Jego stan nieważkoście przerwał głośny odgłos wywołany przez walące w ścianę drzwi. Od niechcenia spojrzał na to co się stało i ujrzał Sorina który otworzył sobie drzwi kopniakiem i zaczął wydawać z siebie głośne wyrazy. Zdziwiło go to jak kompanię nazwał, chyba chciał wszystkich do siebie zniechecić już na początku wyprawy.
"Jeśli nie chce żyć w zgodzie to nie, nie będe go zmuszał, ale nie zniose jeśli jeszcze będzie nazywał mnie sczurzym zadkiem. Zresztą co to za określenie? Pewnie usłyszał gdzies w burdelu jak jakas dziwka tak do niego mówiła i teraz chodzi i powtarza. Żałosne" pomyślał od razu.

Stormakowi widocznie też nie podobało się to co mówił marynarz i powiedzial mu pare słów umoralniających, jednak Cadom był pewien że w tym przypadku nic to nie da. Nauczenie manier marynarza graniczyło z cudem. Zaraz potem swoje niezadowolenie wyraził także elf. Sam też nie byl zadowolony, ale wolał się nie kłócić.
- Racja panie marynarzu, jesli pan z nami rozmawiasz to nieco zmień ton i słowa w swojej wypowiedzi. A poza tym zanim wyjdziemy to wyjaśnij chociaż krótko o co chodzi, bo innaczej nie będziemy wiedzieli jak się zachować. Sądze że szybsze wyruszenie ma jakiś ważny powód?- Powiedział po czym wstal ze stołka i stanął przy drzwiach, czekając na innych.
 
Xulux jest offline