W pobliżu pomostu i najbliższego mu magazyn, dzięki pochodnią , było jasno. Pozostała część doków skąpana jednak była w , chciałoby się rzec , gęstej jak smoła ciemności. Strażnicy poruszali się parami, i tak szybkim marszem wparowali między ciasne uliczki pomiędzy magazynami. Uderzanie ciężkich , wojskowych buciorów szybko rozniosło echo. A im jakaś dwójka była bliżej magazynu Gildi Anathana Gentrasha , tym lepiej mogli kroki owe usłyszeć przebywający w nim rekruci.
Budynki magazynów w zasadzie wyglądały tak samo. Drewniane, jedno piętrowe, obite tanimi deskami. Najpewniej z odzysku. Część stała nieużywana, a część wypełniona po brzegi. Tylko kupcy i tragarze zapewne znali system ich zapełniania i opróżniania.
***************
Przeciętny budynek "Magazyn"
Mapka obszaru