Ouzi...Napisałaś, że post z narady zostanie wrzucony gdy wszyscy napiszą co robili cały dzień. Mój post o działalności dziennej jest gotowy, ale czekam na to by mnie ktoś wpuścił do Travisa, jak na razie parę dni stoję z malowniczo uniesioną ręką pukającą w drzwi. Czemu?? Bo dzień Roberta był ciekawy i ściśle związany z powodem spóźnienia i chce żeby ten fragment rozmowy kiedy Holmes mói o tym pojawił się razem z postem. Takie moje skrzywienie.
Więc powtórzę.
Może mnie ktoś wpuścić??
P.
__________________ Si vis pacem para bellum.
Wojownicy nie umierają. Oni idą do piekła, żeby się przegrupować.
I zesłał ich Pan, by siali zamęt i zniszczenie.
Jestem Skoletek. To my przytrafiamy się dobrym ludziom. Porzućcie wszelką nadzieję... |