Cytat:
A co do porównywania to z kolei ja nie mam koncepcji ja to rozumieć. Niby WoD jest bardziej rozbudowany i klasa sama w sobie? Albo takie dno, że nie da rady? Zresztą, spój, to D&D powinien być fajniszy. Do Wampira potrzebuję jeden podr, podczas gdy do D&D 3 ktoe, jako podstawowe powinny zawierać wszystko co w podstawce WoDowej, a ponadto więcej mięsa bo ma się więcej przestrzeni.
|
Technicznie do rozegrania D&D potrzebny jest podręcznik gracza (od biedy da się tylko z nim, bo zawiera podstawy tworzenia postaci, oraz parę przykładowcyh potworów i przedmiotów magicznych), a obecnie to nawet podręcznika nie potrzeba bo są wszak nadal na sieci darmowe i legalne materiały związane z wersją 3.5.
Co do cudowności WoDa, już się odniosłem...ani to cudowne, ani dno. Ot dobry system, którzy jedni lubią, inni mniej. Ja nie... dla mnie D&D jest fajniejsze od WoDa.
Cytat:
Ogólnie to i w WoD i w D&D tego jest masa. Takie liczy, że już nawet nie opłaca się porównywać czego więcej imho.
|
I nie oczekuję tego porównań, ale porównań Nowego WoDa ze starym. Jak narzekać to z mocnymi tezami i dowodami.
A nie tylko...
Cytat:
Stary Świat Mroku był i jest fenomenalny, grało się w nim czując, że nie jest to tylko zwykła wyrzynka. Nie będę mówił, że to sztuka bo sztuką to nie jest. Jednak tutaj odgrywało się naprawdę postać i przynajmniej dotykało zagadnieniem wyższych, upadku człowieczeństwa, korupcji władzy ale też honoru i bezsilnej walki. Świat Mroku nie był oparty tylko na myśli, że mrok, szatan i super moce to to co kochają dzieciaki.
|
Bo po tych słowach przypominają mi się inne...
nie moje, gwoli ścisłości.
Że Wilkołak: Apokalipsa jest płytki i całe przygody w tym systemie sprowadzają sie do wykrycia Żmija i wesołej wyrzynki jego sług. (cytat może nie jest dokładny, ale oddaje sens wypowiedzi).