Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-12-2009, 00:47   #30
woltron
 
woltron's Avatar
 
Reputacja: 1 woltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumny
Jeszcze raz...

Stary Świat Mroku nie był ani fenomenalny, ani zły.

Natomiast co do reszty to:

Odgrywanie postaci zależy tylko i wyłącznie od gracza, a nie od tego jak dobry/zły/średni jest podręcznik. Zły podręcznik może zniechęcić gracza, a dobry zachęcić i pomóc "poczuć" świat, ale nic ponad to - cała reszta zależy od osoby gracza.

To o czym będzie sesja (czy będzie dotykać zagadnień [sic!] wyższych, upadku człowieczeństwa, korupcji władzy itd.) zależy tylko i wyłącznie od mistrza gry i (przede wszystkim!) graczy. No chyba, że gramy w "kupny" scenariusz, ale wtedy też można wybrać odpowiednio poważny lub go zmodyfikować wg. własnych upodobań.


Uważam też, że wbrew temu co napisałeś większość sesji w Świecie Mroku nie wychodzi poza schemat mrok, szatan, super moce, tak jak większość sesji D&D nie wychodzi poza schemat "idziemy na gobliny". Tylko, że (znowu!) o kształcie sesji nie przesądza podręcznik, a MG i gracze. Nawet najlepszy MG nie poprowadzi "głębokiej" sesji, jeżeli jego gracze będą mieli ochotę na "zabijamy wszystko z pomocą naszych super mocy".

Chcę też obalić mit, że stary Świat Mroku to był system tylko i wyłącznie dla inteligentnych, mhrocznych, wczuwających się w swoje postacie. Wystarczy przypomnieć podręcznik starego WOD do Sabatu (ach, ten rysunek Brujha!), Assamitów (z super "głębokim" rysunkiem na okładce!) czy - mój ulubiony pod względem przegięć - Łowców (z moim ulubionym NPC-tem łowcą, który miał jako sojuszników m.in. księcia elfów, dwa demony itd. Po prostu klasyczna postać do budowania sesji "dotykającej zagadnień wyższych") by przekonać się, że większość z nich skierowana była właśnie na granie typu "wybijam ich swoimi super mocami", a nie "głębokie" przemyślenia.

Również "kompletność" podręczników do starego WOD-a jest mocno przereklamowana, że zacytuję opinię [którą podzielam] z pewnej strony poświęconej temu systemowi:

" Niestety, klany należące do Sabatu (...) a także klany niezależne: (...) nie są opisani w drugiej, jakże popularnej wśród polskich graczy edycji Wampira: Maskarady i aby je poznać musimy dokupić dwa dodatki: Sabat- podręcznik Gracza i Podręcznik Gracza do Wampira Maskarady. Klany te pojawiają się zebrane wszystkie razem dopiero w trzecim, poprawionym wydaniu."


PS: Abishai to ja pisałem, że większość (ale nie wszystkie!) sesji w starym Wilkołaku wyglądały, pomimo "klimatycznego" podręcznika (a nawet podręczników, bo tam też była podstawka + podręcznik gracza), mniej-więcej tak:

MG: Co robicie?
Gracz 1: Zmieniam się w Kretinos!
Gracz 2: Robię to samo co Gracz 1!
MG: I co teraz?
Gracz 1: Zabijamy ich!!!
MG: Kogo?
Gracz 2: Wszystkich!!!

I tak wolę D&D-ki, pomimo, że stary WOD (z wyjątkami) lubię.

PSS: Wielokrotnie korzystałem z map taktycznych grając w Wampira i Wilkołaka, także w jednej z nielicznych sesji w tym systemie, którą wspominam do dziś (Stary Assamita to jest to!).
 
__________________
"Co do Regulaminów nie ma o czym dyskutować" - Bielon przystający na warunki Obsługi dotyczące jego powrotu na forum po rocznym banie i warunki przyłączenia Bissel do LI.
woltron jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem