Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-12-2009, 20:56   #135
Nathias
 
Nathias's Avatar
 
Reputacja: 1 Nathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znany
Czarodziej padł. Dobrze. Jeden problem mniej. Sorin nie zdążył dobiec do przeciwników. Jednego położył Gerax, drugiego walką związał Mordimer. Marynarz zatrzymał się na chwilę i rozejrzał. Bitwa była skończona. Wszyscy strażnicy ciężko ranni wykrwawiali się na bruku. Jakieś niedobitki cały czas męczyły się ze szczurami.

Sorin dostrzegł nagle jak Ilian wycofuje się w górę trapu. Szybko podbiegł do Vivera, w biegu chowając karabele do pochwy przy boku, chciąc zepchnąć go z nabrzeża wprost w czarną toń. Ten jednak zastawił się i skutecznie uniemożliwił manewr marynarzowi. Tylko jego refleks uratował go przed kąpielą w zimnych falach portowej wody zapierając się mocno o wystający brukowy kamień. Jednak nie uratowało go to przez uderzeniem. Zanim zdążył się zorientować, czuł po jednej stronie twarzy bolesne pieczenie. Zarobił w pysk od tego wypierdka. Z otwartej dłoni!
-Ty kurwi synu...! wrzasnął patrząc na przeciwnika. W jego oczach buzował ogień.
 
__________________
Drink up me hearties, yo ho...

Ostatnio edytowane przez Nathias : 27-12-2009 o 20:57. Powód: Zmiana przekleńswa :)
Nathias jest offline