Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-12-2009, 16:38   #141
Mizuki
 
Mizuki's Avatar
 
Reputacja: 1 Mizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znany
Harvel z uśmiechem na twarzy obserwował jak każdy z rekrutów wchodzi na pokład jego okrętu. W dłoni ściskał drewniane naczynie, wypełnione po brzegi rumem.
- Sorin ! Czego się panoszysz po pokładzie jak jakiś w tyłek kopany panicz ! Ino migiem mi tu ! Może żeś sobie pomyślunkował, że ja sam będę sterem kręcił, a !? - wrzeszcząc na swojego podkomendnego gestykulował tak obficie, iż większość zawartości jego szklanicy zrosiła pokład. Niezadowolony zbadał jej zawartość, wpychając do środka niemal cały nos.
- A by to o kant dupy rozbić... - mruknął , po czym wywalił całość za burtę. - No dobra sieroty, onaniści , maminsynki i brudasy ! Ruszyć mi tę łajbę z miejsca ! Cumy rzuć, rozwijać żagle ! Za dziesięć minut chca się obejrzeć i widzieć ten zapyziały port jako punkt na horyzoncie, wielkości pieprzyka na dupsku mej panny z Luskan ! - na chwilę stracił pewność.- A może ta była z Neverwinther... Pies to trącał !
Marynarze znowu wylali się na pokład , zdawałoby się ze wszystkich zakamarków statku. Siedmiu rekrutów, stało na środku raczej nie wiedząc co ze sobą zrobić.
- Te ! Panie blady ryj ! Ta, ty z wypchanymi kieszeniami !- Admirał wskazał na Bronthiona - Oddaj no tego żelastwa trocha swoim koleżkom , bo jak cię fala zmyja z pokładu to pójdziesz na denko !A tam już tylko rybki cię po dupsku będą gryźć !

Po chwili statek odbił od brzegu. Powoli ruszyli po przez wodne kanały, utworzone pomiędzy przycumowanymi w przystani statkami. Poruszanie się tutaj nie było łatwe , gdyż czasami zaledwie centymetry dzieliły ich burtę od burty drugiego statku. Dopiero kiedy minęli latarnie morską, usytuowaną na końcu długiego falochronu Harvel dał rozkaz , wskutek którego zaczęli nabierać prędkości.


Na morzu kołysało mocno. Mocniej niż , któryś z nich mógłby się spodziewać. Ląd , za galeonem, raz to unosił się w górę, raz znikał gdzieś za rufą. Harvel oraz Arin podeszli do nich.
- Sprawa jest prosta- zaczął admirał.- Nie będzieta wchodzić mi w paradę, to będzie to dla was nawet miła wycieczka. Raz na jakiś czas rozdata wszystkim do koryta z kucharzem, czy pomożeta mu w magazynie. Bo on ju jest starszy człowiek, a im dłużej płyniem , tym więcej klamotów trza przerzucać w magazynie z żywnością.
- Admirale !- przywołał go nagle Sorin.
- To tyle z mojej strony. Flaki trza mieć jak żyleta. Rzygać , srać czy sisi , albo jak ktoś woli strzelić z armaty siłą wodospadu, wszystko to za burtę !Jak się ni uda... Za 1 razem sprzątać po sobia, za drugim przez trzy dni cały pokład za trzecim nocna wachta tam...- wskazał na szczyt najwyższego masztu. Uśmiechnął się lekko , po czym odszedł w kierunku Sorina.

Arin zmierzył ich spojrzeniem.
- Jak już zapewne wiecie... Jestem Arin. - zaczął niezwykle elokwentnie zapalając fajkę.- Nie wiem co jeszcze mogę wam o sobie powiedzieć... Wybrano mnie na dowódcę waszego i tych na drugim okręcie. Zatem musicie się z tym pogodzić. Ni mam zamiaru nikogo gnoić bez powodu... Ale myślcie głowami a nie kuśkami. Inaczej stracita jedno i drugie. Prosiłem Admirała aby opowiedział mi dokładnie co stało się wtedy na wyspie...- oparł się o gruby maszt plecami. Na jego brudnym czole pojawiło się kilka kropli potu. - Powiedział , że z okrętu dostrzegł ruchomy, las pochodni zmierzający w kierunku wioski. Oddał dwa strzały z każdej burty, lód się skruszył i odpłynął... Nie wiemy zatem w jakim stanie będzie Osada.... O ile jeszcze coś tam będzie. - pociągnął fajkę kilka razy w milczeniu.- Nie powiem wam od czego zaczniemy... Wszystko zapewne okaże się dopiero tam, na miejscu...
- Niech to stado klawych psów w brudny zad wychędoży ! Wszyscy ruszać dupy ! Mamy towarzystwo ! - wydarł się Harvel.- Fregata Waterdeep ! Jakieś dwie mile za nami. Na wszystkie kurwy tego i zamorskiego świata ! Dlaczego fregata ! Nie spierdzielimy panowie, to dużo je nowocześniejsza machina niż ten galeon ! I szybsza !- zdecydowanym ruchem wyrwał rapier zza pasa.- Mam nadzieja, żeście dalej gotowi ! Będziemy mieć poprawiny tamtygo bala !

W okolicy kręciło się jeszcze sporo statków rybackich, innych kupieckich czy też prywatnych. Fregata swoim majestatem jednak biła wszystkie.





*************
Przedmioty do podziału:
- Długi miecz +1
- Lekka kusza + 100 bełtów
- 3 mikstury leczenia średnich ran
- Zwój Leczenia średnich ran, Dotyk Ghula, Widmowa Dłoń
- Krótki miecz +1
- 4x Kamień gromu
- Szata maga (peleryna Woothersa) - Niezidentyfikowana
- Buty - niezidentyfikowane

*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+* Awans !
(Zakładając , że każdy z was na 3 poziomie posiada 3000PD)

- Bronthion + 4000PD
- Mordrimer + 4000PD
- Ilian + 3500PD
- Sorin + 3800PD
- Stormak + 4800PD
- Paul + 4500PD
- Cadom + 3000PD
- Gerax + 4500PD
 
__________________
"...niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys"

Ostatnio edytowane przez Mizuki : 28-12-2009 o 17:26.
Mizuki jest offline