Harvel z uśmiechem na twarzy obserwował jak każdy z rekrutów wchodzi na pokład jego okrętu. W dłoni ściskał drewniane naczynie, wypełnione po brzegi rumem.
- Sorin ! Czego się panoszysz po pokładzie jak jakiś w tyłek kopany panicz ! Ino migiem mi tu ! Może żeś sobie pomyślunkował, że ja sam będę sterem kręcił, a !? - wrzeszcząc na swojego podkomendnego gestykulował tak obficie, iż większość zawartości jego szklanicy zrosiła pokład. Niezadowolony zbadał jej zawartość, wpychając do środka niemal cały nos.
- A by to o kant dupy rozbić... - mruknął , po czym wywalił całość za burtę.
- No dobra sieroty, onaniści , maminsynki i brudasy ! Ruszyć mi tę łajbę z miejsca ! Cumy rzuć, rozwijać żagle ! Za dziesięć minut chca się obejrzeć i widzieć ten zapyziały port jako punkt na horyzoncie, wielkości pieprzyka na dupsku mej panny z Luskan ! - na chwilę stracił pewność.
- A może ta była z Neverwinther... Pies to trącał !
Marynarze znowu wylali się na pokład , zdawałoby się ze wszystkich zakamarków statku. Siedmiu rekrutów, stało na środku raczej nie wiedząc co ze sobą zrobić.
- Te ! Panie blady ryj ! Ta, ty z wypchanymi kieszeniami !- Admirał wskazał na Bronthiona
- Oddaj no tego żelastwa trocha swoim koleżkom , bo jak cię fala zmyja z pokładu to pójdziesz na denko !A tam już tylko rybki cię po dupsku będą gryźć !
Po chwili statek odbił od brzegu. Powoli ruszyli po przez wodne kanały, utworzone pomiędzy przycumowanymi w przystani statkami. Poruszanie się tutaj nie było łatwe , gdyż czasami zaledwie centymetry dzieliły ich burtę od burty drugiego statku. Dopiero kiedy minęli latarnie morską, usytuowaną na końcu długiego falochronu Harvel dał rozkaz , wskutek którego zaczęli nabierać prędkości.
Na morzu kołysało mocno. Mocniej niż , któryś z nich mógłby się spodziewać. Ląd , za galeonem, raz to unosił się w górę, raz znikał gdzieś za rufą. Harvel oraz Arin podeszli do nich.
- Sprawa jest prosta- zaczął admirał.
- Nie będzieta wchodzić mi w paradę, to będzie to dla was nawet miła wycieczka. Raz na jakiś czas rozdata wszystkim do koryta z kucharzem, czy pomożeta mu w magazynie. Bo on ju jest starszy człowiek, a im dłużej płyniem , tym więcej klamotów trza przerzucać w magazynie z żywnością. - Admirale !- przywołał go nagle Sorin.
- To tyle z mojej strony. Flaki trza mieć jak żyleta. Rzygać , srać czy sisi , albo jak ktoś woli strzelić z armaty siłą wodospadu, wszystko to za burtę !Jak się ni uda... Za 1 razem sprzątać po sobia, za drugim przez trzy dni cały pokład za trzecim nocna wachta tam...- wskazał na szczyt najwyższego masztu. Uśmiechnął się lekko , po czym odszedł w kierunku Sorina.
Arin zmierzył ich spojrzeniem.
- Jak już zapewne wiecie... Jestem Arin. - zaczął niezwykle elokwentnie zapalając fajkę.
- Nie wiem co jeszcze mogę wam o sobie powiedzieć... Wybrano mnie na dowódcę waszego i tych na drugim okręcie. Zatem musicie się z tym pogodzić. Ni mam zamiaru nikogo gnoić bez powodu... Ale myślcie głowami a nie kuśkami. Inaczej stracita jedno i drugie. Prosiłem Admirała aby opowiedział mi dokładnie co stało się wtedy na wyspie...- oparł się o gruby maszt plecami. Na jego brudnym czole pojawiło się kilka kropli potu.
- Powiedział , że z okrętu dostrzegł ruchomy, las pochodni zmierzający w kierunku wioski. Oddał dwa strzały z każdej burty, lód się skruszył i odpłynął... Nie wiemy zatem w jakim stanie będzie Osada.... O ile jeszcze coś tam będzie. - pociągnął fajkę kilka razy w milczeniu.
- Nie powiem wam od czego zaczniemy... Wszystko zapewne okaże się dopiero tam, na miejscu... - Niech to stado klawych psów w brudny zad wychędoży ! Wszyscy ruszać dupy ! Mamy towarzystwo ! - wydarł się Harvel.
- Fregata Waterdeep ! Jakieś dwie mile za nami. Na wszystkie kurwy tego i zamorskiego świata ! Dlaczego fregata ! Nie spierdzielimy panowie, to dużo je nowocześniejsza machina niż ten galeon ! I szybsza !- zdecydowanym ruchem wyrwał rapier zza pasa.
- Mam nadzieja, żeście dalej gotowi ! Będziemy mieć poprawiny tamtygo bala !
W okolicy kręciło się jeszcze sporo statków rybackich, innych kupieckich czy też prywatnych. Fregata swoim majestatem jednak biła wszystkie.
*************
Przedmioty do podziału:
- Długi miecz +1
- Lekka kusza + 100 bełtów
- 3 mikstury leczenia średnich ran
- Zwój Leczenia średnich ran, Dotyk Ghula, Widmowa Dłoń
- Krótki miecz +1
- 4x Kamień gromu
- Szata maga (peleryna Woothersa) - Niezidentyfikowana
- Buty - niezidentyfikowane
*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+* Awans !
(Zakładając , że każdy z was na 3 poziomie posiada 3000PD)
- Bronthion + 4000PD
- Mordrimer + 4000PD
- Ilian + 3500PD
- Sorin + 3800PD
- Stormak + 4800PD
- Paul + 4500PD
- Cadom + 3000PD
- Gerax + 4500PD