Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-12-2009, 18:22   #142
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Statek ruszył. Krasnolud rozsiadł się pod masztem łapiąc oddech. Odzywki przełożonych nie robiły na nim wrażenia. Postanowił nie zważać na docinki i dziwaczne określenia pracowników ponieważ, załoga okrętu ma chyba kompletnie swój świat i swój język. Inni mieli rację, nie można dać sobie dmuchać w twarz, ale nie dać się prowokować. Stormak dostrzegł płaszcz i buty, które jeden z jego ziomków ściągnął z pokonanych strażników. Nie miał przygotowanego czaru, który pozwalał mu zidentyfikować magię przedmiotów, lecz dzięki ogólnej wiedzy o magii i jej tajnikach próbował rozpoznać jak działają zdobyte fanty. Mag zmrużył oczy i potarł dłonią po podbrudku. -Płaszcz pięć razy za dnia obdarowuje właściciela magią leczącą.- stwierdził -Buty zachowam dla siebie. Ich magia przyspiesza kroku. Przydadzą mi się najbardziej.- rzekł uśmiechając się lekko.

Czarokleta spojrzał na swoje krótkie nogi i wzruszył ramionami. -Proponuję płaszcz podarować Geraxowi. To on jest naszą główną siłą uderzeniową i to jemu leczenie przyda się najczęściej.- Brodacz wziął głęboki wdech -Co do leczenia. Cadomie... Lub Ty Mordimerze. Moglibyście skorzystać z boskiej interwencji i uleczyć me rany?- spytał dwójkę kapłanów. Stormak złapał w dłoń zwoje z zapisanymi czarami. -Tego nie znam, więc to czar dla kogoś takiego jak Ty.- zwrócił się do Cadoma -Te zaklęcie jest dla mnie zakazane. Dawno temu zrezygnowałem z magii nekromancji. To zaklęcie zaś mi się przyda.- dodał zwijając z powrotem zwój Widmowej Dłoni. Krasnolud wsunął go za pas i założył ręce na biodra. Nagle ktoś krzyknął, że za ich galeonem ruszył pościg. -To się znerwowali skurwisyny...- rzekł pod nosem. -Panowie kapłani, pokażcie no wartko co potraficie, bo kiedy nas dogonią, bardziej przydamy się wam w pełni zdrowia.- stwierdził. -Odpocznijmy, nim nas dogonią minie kilka długich chwil.- rzekł niezwykle spokojnie.



Rzut pw = 5
 

Ostatnio edytowane przez Nefarius : 28-12-2009 o 18:31.
Nefarius jest offline