Nizan:
Na polanie było cicho. Lekki wietrzyk poruszał długą, zieloną trawą. Nagle wiatr przybrał na sile, poruszając koronami drzew, szumiąc ich liśćmi. Trzask łamanej gałęzi, pomiędzy drzewami za Nizanem...
__________________ Come on Angel, come and cry; it's time for you to die....
Ostatnio edytowane przez Endless : 30-12-2009 o 00:04.
|