Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-12-2009, 10:32   #82
Irmfryd
 
Irmfryd's Avatar
 
Reputacja: 1 Irmfryd ma w sobie cośIrmfryd ma w sobie cośIrmfryd ma w sobie cośIrmfryd ma w sobie cośIrmfryd ma w sobie cośIrmfryd ma w sobie cośIrmfryd ma w sobie cośIrmfryd ma w sobie cośIrmfryd ma w sobie cośIrmfryd ma w sobie cośIrmfryd ma w sobie coś
Stary Mistrz siedział ze zwieszoną głową. Czuł się źle, jeszcze gdy był na dziedzińcu wydawało mu się, że wszystko minęło. Ale droga do sali obrad zmęczyła go, ostatnim podrywem sił dotarł do krzesła. Przysłuchiwał się kolejnym wypowiedziom ze smutną miną, czasem kręcił głową, spoglądał na oblicza mówiących. Chciał się uśmiechnąć, okazać jakieś emocje, niestety nie był w stanie. Jego pożółknięta twarz chyba po raz pierwszy nic nie wyrażała, żadnych uczuć. Wypowiedzi artystów dobiegały go jakby z opóźnieniem, widział poruszające się usta, a dźwięk dobywał się gdzieś z za niego. Rozciągnięte sylaby … mdłości …
Gdy Konstantin kończył wypowiedź, nagle Daree zerwał się wywracając krzesło, potykając się dotarł do okna, drżące dłonie gorączkowo szukały zamka.

- Powietrza … – wyszeptał Mistrz.
Do pomieszczenia wpłynął zimny powiew zbliżającego się wieczoru. Twarz Mistrza Daree obmywały krople deszczu.

- Zaczekaj Kostantinie, aż wszyscy się wypowiedzą – powiedział drżącym głosem stojący tyłem do zebranych starzec.
- Aravio, czy masz pani wiedzę o ziołach? Kontynuował wsparty o wykusz, stojący bokiem do sali Arwid. - Mówiłaś, że przygotowano je dla kobiety nie potrafiącej radzić sobie z rzeczywistością. Czy Twoim zdaniem zebrani tu przejawiają oznaki pokazujące, że mają takowy problem? Jaką też dawkę tego specyfiku zalecono Ci? Czy dodając cały mieszek ziół, nie przekroczyłaś jej? Nie mając wiedzy zielarskiej mogłaś doprowadzić do tragedii. Nie dbam tu o siebie, gdyż jak widzicie Morr po raz kolejny ze mnie zadrwił. Pojedynek się nie odbył a dawka specyfiku była za mała żebym mógł odejść na zawsze… Wiedz Pani także, że nie czuje do Ciebie żalu, jestem stary i doprawdy już sam nie wiem jakie będzie moje odejście z tego świata. Myślę, że najbardziej ucierpiała tu Liselotte, najmniej zaangażowana w całej sprawie, a to przecie nie wojna żeby ginęli niewinni. Skoro ona Ci wybacza, jak ja mógłbym tego nie uczynić. Mam nadzieje, że zostaniesz także dalej z nami, chociażby dla dobra Opowieści.

- Konstantinie, jak dla mnie Sąd Boski się odbył. Tym razem wygrał Morr … Jak Ci pisałem nie czuję już do Ciebie urazy, ale jeśli dalej chcesz się ze mną zmierzyć na dziedzińcu, będę do Twej dyspozycji.

Stary Mistrz chciał coś jeszcze powiedzieć, próbował wydobyć dźwięk z rozwartych ust. Po chwili zrezygnował opuszczając głowę.

- Zawołajcie mego ucznia, niechaj mnie odprowadzi do komnaty. - Wyszeptał.
 
Irmfryd jest offline