Gdy tylko Leif postawił stopę na pokładzie doznał mrowienia na plecach. Ten statek, to miejsce nie było normalne, o nie. Czymkolwiek ten statek był, na pewno niczym dobrym, ale z całą pewnością Leif nie chciał mieć z nim nic do czynienia. Nagłe zamieszanie wywołane przez Kjetila tylko potęgowały niepokój Leifa, który zdał sobie sprawę że nie tylko on ma problem z tym okrętem. Ruszył w stronę Kjetila i także zaczął się głośno domagać zejścia z pokładu. - Chcę wysiąść! Natychmiast. Ten okręt jest zły, sam Loki wytyczył jego kurs. - zerknął na Ulva - Przybijaj Guhurze do brzegu i nas wysadź, albo oddaj nam szalupę do dyspozycji.
Leifowi przeszła ochota na dalszą wyprawę już całkowicie. "Miałem ratować wioskę, a nie narażać ją na gniew Odyna. A tylko gniew sprowadzę zadając się ze sprawami Lokiego" - Chcę wysiąść...!
__________________ ZauraK |