Usiadł w pozycji seiza tuż przy stoliku, cały czas dbając o prostą linię pleców. Jako pierwszy streścił to co spotkało go w świątyni - czyli w zasadzie nic. Nie był jednak całkowicie przekonany co do szczerości kapłana. Buddyjscy mnisi raczej nie rzucali by podejrzeń - oni albo grali na swoją stronę bądź nie ingerowali wcale w takiej rangi sprawy. Szczególnie teraz, po przejęciu przez Tokugawę władzy. Niemal natychmiast przypomniała mu się przygoda o Shogunie i groźbie spalenia świątyni...
Westchnął lekko, przeżuwając porcję ryżu. - Mogę zgodzić się poniekąd ze swym przedmówcą - nie wydaje mi się, aby ktoś taki jak pan Oda, bez wyraźnego powodu romansował z byle plebsem.- zerknął na młodego samuraja. Choć dobrze to skrywał, czuć było aurę złości i żalu jaka od niego biła. Drżenie dłoni również nie tak łatwo ukryć. - Nie można jednak przeczyć, że dzięki tobie , Kuro-san, trafiliśmy na właściwy trop. Choć tak jak stwierdziłem, winniśmy zachować czujność i nie nabierać pełnej ufności do historii z jaką nas zapoznałeś.- wiejskie przekupy i tym podobni ludzie, często w zazdrości bądź też złej woli rozprzestrzeniali takie plotki. A z czasem każdy był szczerze przekonany , że są one prawdą. " Tak działają umysły motłochu wiejskiego...". Nawet jeśli historia ta historia okazała by się prawdą - Kto i dlaczego pozbawił życia Ode i jego utrzymankę ? Ich zadaniem było odzyskać miecze. - Uważam, że miecze możemy odnaleźć w sklepie, bądź ślad , który nas do nich doprowadzi. Jednak skoro mamy przekazać Czcigodnej żonie pana Oda, tak druzgocącą wiadomość ... Za czyn honorowy biorę, odkrycie prawdy o jego śmierci. - z kamienną miną popatrzył w oczy towarzyszy kolejno.- I pomstę na winowajcach. Mówi się , że zemsta jest jak woda. Tak jak żywioł ten nie trzyma się gór , tak zemsta nie trzyma się poczciwych serc... Ale prawem samuraja jest pomsta. A Ameiko-sama jest samurajem. I była również jego żoną.
__________________ "...niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys" |