Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-12-2009, 20:41   #19
Mizuki
 
Mizuki's Avatar
 
Reputacja: 1 Mizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znany
Usiadł w pozycji seiza tuż przy stoliku, cały czas dbając o prostą linię pleców. Jako pierwszy streścił to co spotkało go w świątyni - czyli w zasadzie nic. Nie był jednak całkowicie przekonany co do szczerości kapłana. Buddyjscy mnisi raczej nie rzucali by podejrzeń - oni albo grali na swoją stronę bądź nie ingerowali wcale w takiej rangi sprawy. Szczególnie teraz, po przejęciu przez Tokugawę władzy. Niemal natychmiast przypomniała mu się przygoda o Shogunie i groźbie spalenia świątyni...
Westchnął lekko, przeżuwając porcję ryżu.
- Mogę zgodzić się poniekąd ze swym przedmówcą - nie wydaje mi się, aby ktoś taki jak pan Oda, bez wyraźnego powodu romansował z byle plebsem.- zerknął na młodego samuraja. Choć dobrze to skrywał, czuć było aurę złości i żalu jaka od niego biła. Drżenie dłoni również nie tak łatwo ukryć.
- Nie można jednak przeczyć, że dzięki tobie , Kuro-san, trafiliśmy na właściwy trop. Choć tak jak stwierdziłem, winniśmy zachować czujność i nie nabierać pełnej ufności do historii z jaką nas zapoznałeś.- wiejskie przekupy i tym podobni ludzie, często w zazdrości bądź też złej woli rozprzestrzeniali takie plotki. A z czasem każdy był szczerze przekonany , że są one prawdą. " Tak działają umysły motłochu wiejskiego...". Nawet jeśli historia ta historia okazała by się prawdą - Kto i dlaczego pozbawił życia Ode i jego utrzymankę ? Ich zadaniem było odzyskać miecze.
- Uważam, że miecze możemy odnaleźć w sklepie, bądź ślad , który nas do nich doprowadzi. Jednak skoro mamy przekazać Czcigodnej żonie pana Oda, tak druzgocącą wiadomość ... Za czyn honorowy biorę, odkrycie prawdy o jego śmierci. - z kamienną miną popatrzył w oczy towarzyszy kolejno.- I pomstę na winowajcach. Mówi się , że zemsta jest jak woda. Tak jak żywioł ten nie trzyma się gór , tak zemsta nie trzyma się poczciwych serc... Ale prawem samuraja jest pomsta. A Ameiko-sama jest samurajem. I była również jego żoną.
 
__________________
"...niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys"
Mizuki jest offline