Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-12-2009, 10:06   #23
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Halfling myślał dużo w trakcie drogi nad spostrzeżeniami "Grzecznego". Wiedział już dawno, że sprawa śmierdzi, ale dopiero "Grzeczny" uświadomił mu rozmiar tego fetoru. "Skoro nawet grzeczny się domyślił..." Nie chciał mu nic mówić w drodze, mimo cichej rozmowy i tak bał się podsłuchania a na tym etapie jeszcze nie chciał się dzielić z obcymi swą wiedzą. Grzeczny do obcych nie należał, ale wyjawienie mu planów Tupika nic by nie zmieniło a tylko naraziłoby je na szwank. Zwrócił jedak uwagę Tupika bezpośrednio na osobę Miżocha a to co mówił zgdzało się z doświadczeniem Tupika, człowiek taki jak Miżoch sam załatwiał swoje sprawki i na pewno nie potrzebował dodatkowych świadków zlecenia. W tej chwili mieli jednak całą sumkę potrzebną do spłacenia długu...jak dotąd za darmo... a to liczyło się najbardziej.

Gdy przekroczył próg zamierzał iść bezpośrednio do Szefa. Kurwa pomyślałby nie jeden ze zbirów, musi mieć jajca. Halfling był jednak pewien, że jeśli nie porozmawia z Harapem jutro może tych jaj nie mieć.

Gdy tak już szedł w stronę liczmistrza z duszą na ramieniu do środka wpadł Levan. Halfling natychmiast obrócił się z wyciągniętym myśliwskim nożem. Nie wiedział kto za nim wparował, ale wydawało mu się to niebezpieczne, tym bardziej, że przeczuwał kolejną pułapkę. A może to te 300 marek jakie z sobą nosił stawiało jego nerwy na najwyższe obroty? Z ulgą przyjął widok Levana, z podwójna ulgą. Cieszył się, że powrócił cało i zdrowo, dlatego wysłał właśnie jego, wiedział, że w razie problemów poradzi sobie z przeciwnikiem sam na sam, wiedział, że przy przeważającej liczbie wycofa się z walki. Grzeczny też by sobie z jednym czy dwoma poradził ale nawet nie spróbował by ucieczki nawet przy przewadze wroga. Cichy zaś wykonałby misję pewnie równie dobrze jak Levan, ale Tupik nie miałby specjalnie co liczyć na obszerną opowieść z wykonanej misji...Jeśli w ogóle by coś usłyszał...

Schował nóż i nie dał się dłużej prosić. Wyszedł z Levanem na zewnątrz, by tam przy zamkniętych drzwiach móc spokojnie podyskutować. Oczywiście szeptem, stojąc tuż obok siebie i zasłaniając usta, aby nikt nie odczytał z nich słów.

-Cieszę się, że wróciłeś, widzę po tobie i twym pośpiechu, że warto było...mów więc.

Halfling po prostu musiał usłyszeć nowe informację. Tak ważne informację, działając bez nich naruszałby własną zasadę, aby działać zgodnie aktualnym stanem wiedzy. Praktyka stosowania tej zasady wymuszała na Tupiku ciągłe poszerzanie swojej wiedzy. Wiedział, że im więcej wiadomych danym tym mniejsza szansa na popełnienie błędu. Głupotą byłoby nie zaciągnąć języka, kiedy miał ku temu okazję.
 
Eliasz jest offline