Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-01-2010, 18:54   #88
Mizuki
 
Mizuki's Avatar
 
Reputacja: 1 Mizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znany
Resztkami sił oplotła szyję tygrysa. Jej ciało pokryte było mieszanką błota, krwi i potu. Rodzinny strój w strzępach. Szczególnie ucierpiały hakama. " Zawiodłam ? Coś poszło nie tak ?"- zadawała sobie to pytanie, kiedy ich sensei stwierdził, iż musi wracać. Chciała by w tym momencie wstać, pokazać , że wcale jej aż tam bardzo nie umęczono. Wiedziała jednak, że jest to niemożliwe. Krwawienie na jej łydce nawet trochę nie ustało. Czuła jak drżą jej trzewia. Żołądek ściska się strasznie mocno, niemal powodując wymioty.
Kiedy Orisamo oświadczył, iż chce osłaniać ich odwrót miała ochotę poderwać się z miejsca i trzasnąć go w twarz. Zmuszał tym bowiem ich do niehonorowej ucieczki, samemu ryzykując swoje życie... Dała radę jedynie skierować na niego swoje oburzone spojrzenie. Omosa ryczał jak dziecko." Czy uświadomił sobie własną bezsilność ? Czy to stres związany z pierwszą bitwą...". Ona również czuła się bezsilna. Od samego początku. Musiała działać sama, pilnując aby unieruchomionemu członkowi zespołu nic sie nie stało. " Nigdy nie czułam, że mogę tak niewiele". Do tej pory zawsze była pewna swych zdolności. Nie należała do ludzi, którzy "próbują coś zrobić". Wiedząc, że coś jest dla niej możliwe - robiła to. W przeciwnym razie nie podejmowała się wyzwania. Jej walka z chuuninami od samego początku była aktem desperacji. " Przecież nie mogłam wygrać ?"Starała się o tym zapomnieć, ruszając do walki. W każdej jej sekundzie jednak, czuła się jak zaszczute zwierzę, próbujące jedynie jak najmocniej warczeć i kąsać podczas obdzierania ze skóry. Nie jak wojownik stający do walki o zwycięstwo. Czy zatem powinna surowo myśleć o zachowaniu Omosy ? Kiedy spojrzał w jej kierunku, odwróciła głowę w inną stronę." Niech płacze w z czystym sumieniem... Każdy musi odreagować."


Postarała się wstać z Tygrysa o własnych siłach. W efekcie jedynie osunęła się na ziemie. Umysł już był zmącony - bólem, zmęczeniem, wątpliwościami. Zebrała się się w sobie, spojrzała na błękitnowłosego mężczyznę i zaczęła mówić. Nie był to bełkot przestraszonego dziecka. Na pewno nie pozwoliłaby sobie na takie zachowanie, przy innych ninja.
Streściła wszystko - ich misję, to co odkrył Hyuuga nim dotarli do chaty pustelnika, ilość przeciwników, ich prawdopodobne pochodzenie, ilu zginęło, i co zrobił Hyuuga sensei. Wszystko to przypominało żołnierski raport. Dokładny, treściwy i krótki.
 
__________________
"...niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys"

Ostatnio edytowane przez Mizuki : 01-01-2010 o 22:12.
Mizuki jest offline