Wątek: Zakonna Krew
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-01-2010, 19:22   #192
Duch
 
Duch's Avatar
 
Reputacja: 1 Duch wkrótce będzie znanyDuch wkrótce będzie znanyDuch wkrótce będzie znanyDuch wkrótce będzie znanyDuch wkrótce będzie znanyDuch wkrótce będzie znanyDuch wkrótce będzie znanyDuch wkrótce będzie znanyDuch wkrótce będzie znanyDuch wkrótce będzie znanyDuch wkrótce będzie znany
Karanic podniósł głowę spoglądając na złodzieja kiedy ten podszedł do niego wygłaszają swoją honorowo rycerską przemowę. Kiedy z jego ust płynął potok mocno nie przemyślanych słów zwiadowca powoli ugryzł suchy kawałek chleba który trzymał w ręku po czym zapił go niewielkim łykiem wody z bukłaka cały czas nie spuszczając wzroku z twarzy złodzieja. Kiedy kupiec odwrócił się i zaczął iść w kierunku wioski machając, jak sądził zwiadowca, niezdarnie mieczem dłoń Karanica powędrowała płynnie na pas ze sztyletami do miotania. I choć nie widział ich był pewien, że tropicielka i kapłan przyglądają mu się z coraz większym napięciem. Dłoń zwiadowcy minęła umocowany do pasa na piersi sztylet i powędrowała do kołnierza skórzanego kaftana który poluzował lekko.
Po chwili do łotrzyka dołączył mag zaczynając z nim ożywioną dyskusję. Karanic włożył do ust ostatni kawałek chleba po czym schował bukłak do torby. Wstał przeciągając się niczym kot i odciągając ramiona do tyłu po czym spojrzał po zebranej wokół grupy.
- Ruszajmy zanim kupiec zrobi sobie krzywdę - zerknął w stronę oddalającej się pary po czym złapał za torbę, podszedł do swojego konia umocował ją do siodła i wrócił prowadząc zwierzę za uprząż.
 
__________________
Dziewięć kroków przed siebie obrót i strzał nie najlepszy moment na błąd matematyczny.

Ostatnio edytowane przez Duch : 04-01-2010 o 15:39.
Duch jest offline