Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-01-2010, 22:07   #28
pteroslaw
 
pteroslaw's Avatar
 
Reputacja: 1 pteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumny
Animositas szedł przez miasteczko razem z kompanią, zbieraniną najróżniejszych typów spod ciemnej gwiazdy, szli do „Rzeźni” z powrotem do „Rzeźni”, miejsca którego Ariel wolałby już nigdy więcej nie oglądać. Na przedzie jak zwykle, jak zwykle chyba, szedł Tupik, halfing który jako jeden z niewielu nie podał swojej profesji i nie było po nim widać kim był, na pewno był inteligentny, to można o nim powiedzieć na pewno.

Ulicami miasteczka szedł Animositas Ariel, łysy, wysoki człowiek, Akolita Sigmara, szukający chaosu w księstwach granicznych, który nie mógł nikomu zdradzić kim jest, niestety Mathieu już wiedział, obiecał on jednak że nikomu nie powie, „w końcu zawdzięcza mi życie”.

Drużyna doszła wreszcie do „Rzeźni”, jedynym który wszedł do karczmy był Tupik, kazał im zostać przed karczmą, Annimositas stał przed karczmą, po chwili przybiegł kislevczyk, chyba Levan, ten też kazał im zostać.

Po chwili z „Rzeźni” wyszedł Tupik i powiedział:

- Słuchajcie wszyscy, nie mamy teraz czasu na sprzeczki. Z tego co mówi nasz przyjaciel, Miżoch wynajął ludzi aby się nas pozbyli, poprzez nas mam na myśli nie tylko naszą bandę ale i was drodzy goście. Moje słowa będziecie mogli wkrótce sprawdzić, oto bowiem w miejscu gdzie mamy się spotkać z Miżochem - w starym młynie, czekać ma na nas pułapka. W takiej sytuacji zgodzić się ze mną musicie, że wszyscy zostaliśmy oszukani a wiedzcie, że chłopaki Grabarza nie odpuszczą tej sprawy. Jeśli chcecie uczestniczyć w naszej zemście proszę bardzo, wyjaśnię wam wszystko włącznie z tym co konkretnie zamierzam zrobić, ale wytrwajcie jeszcze w spokoju przez kilka pacierzy. Muszę porozmawiać z kimś kto najwięcej wie o Złotym czy Czarnym Karlu, z kimś kto zdecyduje czy Miżoch ma zginąć krótką śmiercią czy też ma zostać przywleczony i konać miesiącami, z kimś kto w razie naszej śmierci dopadnie zabójców i zemści się w sposób niewyobrażalny.

Animositas skitował to krótkimi słowami:

-No to mamy problem, i to duży, szczerze mówiąc tego się obawiałem.
 
pteroslaw jest offline