Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-01-2010, 21:20   #101
Qzniar
 
Qzniar's Avatar
 
Reputacja: 1 Qzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znany
Yuji po otrzymaniu zapłaty, skierował swe kroki do sklepu z bronią, by dokupić zużyte w czasie testu kunai'e i shurikeny. Po dokonaniu zakupów powałęsał się trochę po mieście. Znał już większość ciekawych miejsc, w końcu trochę jednak zwiedzał w wolnym czasie. Nie miał teraz pomysłu co z sobą zrobić.
Chodzenie?
Nudne... może jakieś zakupy? Niee no, co ja kobieta jestem?
Ostatecznie stanęło na tym, żeby potrenować trochę żywioły, z naciskiem na Hyouton.
Do większości technik lodowych, potrzebne jest wcześniejsze stworzenie wody. Yuji potrafił jednak wypuścić z ust jedynie spory strumień wody. Mógł sprawić, by woda leciała z początku cienkim, ostrym (?) strumieniem.
Trening polegał głównie na szybkiej zamianie wody w lód, celując, by trafiło to do celu. Oprócz tego ćwiczył swoje obronne jutsu wody (nie będę teraz mówił jakie). Pieczęci wykonywał jedną ręką - tego również nie mógł w treningu pominąć... często się przydaje. Technikę z żywiołu fuuton znał tylko jedną i była ona dosyć niszczycielska, więc nie chciał jej używać. Tak Yuji wolny czas. Z ogółu raczej rzadko trenował, więc postanowił nadrobić tak stracony na inne rzeczy czas. Nie może w końcu odstawać od reszty grupy, albo dać sobie sprawić łomot jak tamta trójka.
Po treningu wrócił do domu, wziął odświeżający, chłodny prysznic i położył się spać, by przypadkiem znowu się nie spóźnić.

Rankiem wyrwał go ze snu morderczy dźwięk budzika, nastawiony wcześniej niż zwykle. Wyspany, wstał od razu. Umył się, zjadł śniadanko i pognał w stronę miejsca spotkań, by w końcu być jako pierwszy. Dotarł na miejsce kilka minut przed czasem i zastał tam siedzącego na kamieniu Nizana.
- Siemanko. - przywitał się Yuji - nieźle tamci w kość dostali, co? Ciekawe co z ich jouninem.
Po chwili zjawiła się również Masae. Czekali już tylko na Ryuushou-sensei.
 
Qzniar jest offline