Cóż ja ogólnie myślę, że poniekąd o to właśnie chodzi. W końcu ludzie są "jedną wielką rodziną", ba są na pewno bardziej spokrewnieni niż wszystkie rasy Salartus (mówiąc oczywiście w konwencji fantastycznej naszej sesji
). A mimo to toczą ciągłe walki i wojny. Poza tym przez wzgląd na opiekunki i ogólne zagrożenia wszystkie rasy trzymają się raczej razem i w miarę dobrze dogadują. Także nawet jeżeli pojawią się jakieś lekkie sprzeczki, czy kłótnie to raczej w celu budowania klimatu i takiej szorstkiej znajomości :P