Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-01-2010, 04:52   #107
Sabaka
 
Sabaka's Avatar
 
Reputacja: 1 Sabaka nie jest za bardzo znany
Wysłuchał każdego z nich dokładnie. Jednocześnie wspominał swoje pierwsze spotkanie, kiedy został geninem. Jego sensei należał do "starej ligi" ninja. Był typowym konserwatystą , który nie lubił kiedy inni mieli inne poglądy niż on. Również zadał takie pytanie na pierwszym spotkaniu. "Chce zostać najlepszym medykiem na świecie... I wynaleźć technikę , która przywraca zmarłych do życia. Tak aby nikt już nie musiał cierpieć z powodu utraty bliskich." - tak wtedy brzmiała jego odpowiedź. Chyba inaczej brzmieć nie mogła. Wtedy miał dwanaście lat... A dwa lata wcześniej został sierotą.
Szybko odrzucił od siebie te rozmyślania, ponownie skupiając całą uwagę na uczniach. Nie tylko te myśli o rodzicach... A także o technice , która miała wskrzeszać zmarłych.
- Mały... Nie lubię pyskatych smarków...- skrzywił się Jinta ukazując przy tym kły.
- Jinta-san ! Nie bójcie się go... Stare psisko.- uśmiechnął się miło. - Co ja mam za cele... Hmmmm- palec wskazujący znowu powędrował na jego podbródek. - Trochę się tego nazbierało. Ale co z tego jest najważniejsze... - uśmiechnął się w kierunku Hajime- Chyba będę mało oryginalny , Hajime-kun. Pragnę aby świat się zmienił. Aby na świecie zapanował pokój i nikt już nie tracił życia z powodu ludzkiego okrucieństwa. Dopóki jednak świat pozostaje taki sam, będę walczył aby strzec wszystkich ważnych dla mnie osób. Ich oraz osób im bliskich... Osób bliskich ich bliskim... I bliskich bliskich ich bliskich...- zarechotał lekko.- Będę bronił wszystkich. - mrugnął okiem.
- Sasatori... Skończ te gadki i zabierajmy się do roboty. Nie mam ochoty spędzić całego dnia latając po lesie z bachorami...
- A , tak ! Zadanie.
- skrzyżował ręce na piersi. W oczach i głosie zagościła powaga. - Wasze zadanie jest niezwykle proste ... w teorii. - z kieszeni w białym haori, wyciągnął niewielki zwój. - To wasz cel. Macie odbić z rąk nieprzyjacielskiego shinobi, zwój niezwykle dla wioski ważny. Mamy informacje , że nieprzyjaciel zmierza na północ szybkim tempem. Musicie się śpieszyć, gdyż nie długo pozostanie sam - najprawdopodobniej wsparcie dla niego już jest w drodze.
Mamosha wsunął zwój do pojemnika, na grubej , skórzanej obroży Jinty.
- Ruszaj ! A , Jinta... Nie przesadź. To tylko szkolenie geninów.- Jounin zmierzył wilka bardzo poważnym spojrzeniem, na co ten skinął łbem. Po chwili pobiegł w stronę lasu, wybił się od ziemi i ruszył w drogę dając szybkie susy z gałęzi na gałąź.
- Macie jakieś dwadzieścia minut, nim dołączę do Jinty. Po odebraniu zwoju musicie wrócić tutaj. Dopiero w tym miejscu zadanie się kończy.- z drugiej kieszeni wyjął kolejny zwój.- Ten z was,który zakończy je jako pierwszy dostanie ode mnie to. - uniósł zwój tak aby mogli się mu przyjrzeć.- Ten zwój zawiera dokładną instrukcję nauki jednej z niegdyś zakazanych technik ninjutsu kategorii A. Hokage i rada wioski przez wiele lat zwlekali aby zezwolić na jego ponowne używanie. To jeden z dwóch istniejących zapisków dotyczących jego nauki. - podszedł do drewnianego pala , i odłożył zwój na jego szczyt. - Będzie czekał tutaj na was. A teraz, jeśli jesteście gotowi - ruszajcie. I nie dajcie się zwieść - zaczął kiedy mieli już ruszać.- Jinta to psisko o przyjaznym pyszczydle , ale jeśli będziecie zbyt pewni siebie - bardzo mocno możecie oberwać. No, a teraz ruszajcie !
 
Sabaka jest offline