Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-01-2010, 18:19   #111
Sabaka
 
Sabaka's Avatar
 
Reputacja: 1 Sabaka nie jest za bardzo znany
Przez całą drogę na polanę milczał. Nie poruszał się zbyt szybko, tak aby Hajime z jeszcze na wpół przytomnym Kirą nie mieli problemów z podróżą.
" Pomyślmy. Kira, Hajime, Saito ? Który z nich ?"Zastanawiał się teraz nad potencjałem chłopców. Każdy z nich miał swoje mocne strony, najmniej pokazał chyba Saito. "No i Kira..."-lekko odwrócił głowę, tak aby kątem oka widzieć geninów. Przyglądał się Avenji." Coś ukrywa ? Na pewno czegoś o nim nie wiem."
Na polanie czekał na nich uśmiechnięty i spocony od morderczego biegu Saito. Mamosha wskoczył na głaz i poczekał aż Kazan z Kirą zajmą miejsce obok kolegi.
- Zasługujecie na pochwałę, chłopcy. Przechytrzyliście mnie i ukryliście prawdziwy zwój. Odebrałem go Kirze, oraz tobie Hajime. Jednak to nasz Saito-kun miał ten prawdziwy.- uśmiechnął się przyjacielsko do genina.- Udało się wam również pokonać Jinte. Na pewno będzie z tego powodu grymasił... Ale o to się nie martwcie ! Mam pewne uwagi -tutaj nieco spoważniał.- Nie obserwujecie siebie wzajemnie. Musicie nauczyć się o sobie wzajemnie wielu rzeczy. Przewidywać reakcję, wiedzieć jak działają wasi współtowarzysze. Na polu bitwy czasami nie ma okazji na ustalanie między sobą strategi. Dlatego kiedy jeden z was przejmuje inicjatywę, reszta powinna umieć się dostosować i mu pomagać, a nie wchodzić w drogę. Jest to wasze pierwsze spotkanie, dlatego nie sprawiam wam tutaj wielkiej reprymendy -uspokoił ich już weselszym tonem. - Saito-kun, Hajime-kun. Wasze wzajemne nagabywania "Uciekaj, ja go zatrzymam" były iście bohaterskie... Jednakże chyba obaj dobrze zdawaliście sobie sprawę, że żaden z was zatrzymać mnie nie jest w stanie. Dopiero kiedy postanowiliście porzucić ratowanie Kiry i wykonać zadanie, wasza reakcja na tym polu była zdecydowana. Saito-kun pobiegł, a Hajime-kun walczył. Wcześniej było to mało zdecydowane, jednak pochwalam waszą gotowość do poświęceń. -uśmiechnął się-- Nigdy więcej jednak się tak nie zachowujcie bez mojego wyraźnego pozwolenia. - dopowiadając to zdanie uśmiech zniknął z jego twarzy, która stała się bardzo poważna.
- Kira-kun. Zdecydowanie jesteś shinobi , który potrafi planować. I używasz swojego rozumu jako największej broni. Spisałeś się dzisiaj najlepiej. Jednakże, chciałbym abyś jutro znalazł czas na rozmowę ze mną... w cztery oczy. - spojrzał już na wszystkich i uśmiechnął się ponownie.- Jutro spotykamy się tutaj o godzinie 7:00 ! Przydzielę wam zadania, a później rozpoczniemy mały trening. - Przeskoczył nad chłopcami i powolnym ,"spacerowym" tempem , ruszył w kierunku Wioski.
" Ciekawe czy jeszcze mają siłę aby pamiętać o zwoju"- uśmiechnął się pod nosem.
 

Ostatnio edytowane przez Sabaka : 04-01-2010 o 18:22.
Sabaka jest offline