Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-01-2010, 21:01   #668
Blacker
 
Blacker's Avatar
 
Reputacja: 1 Blacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputację
Niepewność, można by powiedzieć że przechodząca w lęk - oto co widział demon w oczach swojego przeciwnika. Rycerz stanowczo nie był chętny do walki więc i Może nie zamierzał jej niepotrzebnie przedłużać. Nie jest mu potrzebny przeciwnik który walczy tylko po to by zachować swoje życie, demon gardził takimi osobami. Miał szczerą ochotę się pobawić nieco dłużej, ale cóż - nie można mieć wszystkiego, przynajmniej tak łatwo. W biegu rozkręcił swoją broń i gdy zbliżył się wystarczająco uderzył raz, a porządnie. Rycerza siła ciosu dosłownie wyrzuciła w powietrze, wgniatając mu zbroję i powodując zapewne śmiertelne obrażenia wewnętrzne. Trzeba było jednak to rycerzowi przyznać, był naprawdę twardy - nie dość, że przeżył to uderzenie to na dodatek skorzystał z duszy. Chwilę później cios dwarfowego topora zakończył jego egzystencję. Najprawdopodobniej - demon nie był pewien jak to fioletowe cholerstwo działało. Nie przejmował się tym jednak zbytnio

Walka wyglądała na praktycznie skończoną. Z drużyny przeciwnej ocalał tylko drow, Nizzre demon nie klasyfikował jako przeciwniczki. Co prawda uciekający czarnoskóry wziął zakładnika i wyraźnie sugerował że poderżnie Szamilowi gardło, jednak musiałby być skończonym idiotą myśląc, że powstrzyma to demona, zwłaszcza takiego który miał ochotę powalczyć. Może wskazał tylko na leżącego maga i dobitnie oznajmił

- Moje, nie głaskać, nie karmić, nie pozwalać uciec... najlepiej w ogóle nie dotykać chyba że spróbuje się ruszać

Teleportacja najpewniej wciąż nie działała, dlatego nawet nie próbował z niej korzystać. Zamiast tego ruszył biegiem w pogoń za uciekającym drowem. Miał ochotę walczyć i zabijać, jak najszybciej i jak najwięcej. Do Nizzre nic nie miał, jednak miał ochotę sprawdzić jakiego koloru jest krew tego drowa. A jeszcze lepiej sprawić, ile jej w sobie ma. Dodatkowo interesowało go co ma większe wsparcie mrocznych sił: demony czy drowy
 
__________________
Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life.
—Terry Pratchett
Blacker jest offline