Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-01-2010, 15:29   #184
Xulux
 
Reputacja: 1 Xulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodze
Kapłan z trwogą spojrzał na opdający miecz, nie zdążył zasłonić się tarczą. Uderzenie było zbyt silne i szybkie żeby mógl tego dokonać. Cios był przy tym tak precyzyjny że natrafił na szczelinę w pancerzu, miecz wbił się w ciało jak w masło niewiele brakowało żeby odrabał całe lewe ramię, gdy Urqelius wyjmował miecz dało się słyszeć odgłos zasysania, a z rany momentalnie buchnęła krew. Tarcza od rau spadła na ziemię. Cadom odczuwał przeraźliwy ból. "Masz sukinsynu" pomyślal. Zaraz potem z pomocą przyszedł mu Sorin, który chlasnął olbrzyma z niewyobrażalną siłą przez plecy. Cadom ponownie zamachnął się prawą ręką w której wciąż dzierżył buzdygan. Mimo osłabienia spowodowanego raną zdołał trafić [kapitana z Whaterdeep: 21]. Jednak ten cios nie był już taki mocny jak poprzedni, buzdygan trafił Urqeliusa w ramię, [wgniatając zbroję: 5], i miażdżąc kość i ciało. Teraz kapłan czekał na kolejne wydarzenia. Miał nadzieję że kamraci z galeonu w porę się spostrzegą i nie będą wciąż ostrzeliwać fregaty, na której bądź co bądź była już pewnie przeszła połowa załogi galeonu, piorąc po mordach kolegów po fachu z gregaty.
 

Ostatnio edytowane przez Xulux : 06-01-2010 o 20:11.
Xulux jest offline