Darlar, wybacz, ale twój post mnie na tyle rozbawił, ze nie mogę sobie podarować jego skomentowania
Ale masz reputkę, dobrze sobie humor poprawić...
Wybacz, ale Pudzianowski udowodnił tylko, że czysty boks nie jest najlepszy do MMA i to, że od pewnej granicy zmieniają się reguły. Pudzianowski jet jednym z najsilniejszych ludzi na świecie i przy nich mają się prawo zmienić niektóre prawidła. Przykładowo, zakładanie dźwigni czy nawet obrona polega na mniejszej sile jednego mięśnia od drugiego. Człowiek z większą siłą rękę zgina niżeli prostuje. Teraz zakluczmy, że Pudzianowski prostuje rękę z siłą trzykrotnego zgięcia innego człowieka. Technika biorąca to na założenie troche się komplikuje. Ale to już trzeba wybitnie wielkich wartości.
Inna sprawa, że w takiej walce najlepsze są proste techniki gdyż... Łatwo je wykonać, a za tym idzie nie wymagają tak długiego treningu. Ale jeśli mamy coś skomplikowanego wyćwiczonego perfekcyjnie to... Śmiało. No i nie porównuj z wprowadzaniem narzędzi, bo na nie nikt nie jest mocny.
A co do boksu tajskiego to ciekawa rzecz. W obecnej formie nie jest już tak wszechstronny jak niegdyś, ale dalej wszechstronny, a techniki nie używane zbyt często nie zanikły. Ale boks tajski można szkolić w rożnych kierunkach, jak karate. Poza tym porównanie trochę z czapy, przynajmniej tyle mogę stwierdzić w mym osobistym doświadczeniu
Co do Afroamerykanin, wyobraź sobie, że nawet kilka razy zabili białych choćby w strzelaninie jako przypadkową ofiarę, co zresztą ze strony białych jest analogicznie. Śmieli walczyć o swe prawa.
Piękno jest subiektywne. Co zaś efektowności to cóż – nie zawsze jest one efektowne. Systemy wojskowe wcale nie mają za dużo walorów estetycznych... Ale osobiście Capoeira się mi podoba jako swoista symbioza, trochę dziwna ale ładna i ciekawa do trenowania dla odprężenia.