Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-01-2010, 20:45   #123
Roni
 
Roni's Avatar
 
Reputacja: 1 Roni ma wyłączoną reputację
Co on mówi? Zmienić? Nigdy w życiu.
-O nie! Na pewno cię nie zmienimy! - Krzyknął Orisamo.
Cholera. A o mnie nic nie powiedział.
-No dobrze. Wyjdziemy. - Orisamo powoli wyszedł z pokoju.
Chyba mamy teraz wolne. Idę do domu poćwiczyć. Muszę w końcu nauczyć się wyższego poziomu Gouken. To dziwne. Nawet nie wiedziałem że matka zna tak zaawansowane TaiJutsu. Zawsze miał ją za zwykłą rodzicielkę.
Po kilkudziesięciu minutach dotarł do domu.
-Witaj Orisamo. Masz ochotę na trening?
-Oczywiście.
-No to chodźmy na dach.
On tam był. Czekał na nich. Znowu.
-Witajcie znowu.
-Kim jesteś? - Wrzasnęła matka.
-Orisamo mnie zna. I ty także, chociaż się nie spotkaliśmy.
-Orisamo, kim on jest?
-To On. Zabójca.
Wyraz jej twarzy. Nigdy go nie zapomnę. Żądza zemsty mieszała się ze smutkiem.
-Zapłacisz mi za mego męża! - Matka rzuciła się z pięściami. - Konoha Shoufuu! - Wyrzuciwszy przeciwnika wysoko w górę zniknęła i pojawiła się kilka metrów nad nim. - Konoha Raiken! - Spadła z wyciągniętą ręką na zabójcę, wbijając go w ziemię. Masachi zniknął w obłoku dymu.
Klon? Ale gdzie jest prawdziwy?
-Orisamo za tobą!
Co?
Orisamo szybko obrócił się. W jego stronę leciał kunai. Nie miał szans na unik.
-Nie!
Nagle przed nim pojawiła się jego matka. Zasłoniła go. Usłyszał głuchy dźwięk. Kunai wbił się głęboko. Matka powoli osunęła się na jego oczach.
Matko! Nie! Nie ty! Co ja teraz zrobię? Sam!
Masachi zniknął. Bez śladu.
To koniec. Oprócz matki, nie znam nikogo kto umie zaawansowane Gouken. Nie stanę się potężniejszy. Nie zemszczę się.
Ori z łzami wszedł do pokoju. Rzucił się na łóżko.
Nie chcę się już budzić.
 

Ostatnio edytowane przez Roni : 27-02-2010 o 14:43.
Roni jest offline