WÄ…tek: .
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-03-2006, 17:23   #22
Pseudo
 
Reputacja: 1 Pseudo ma wyłączoną reputację
Na poltku Arioch pisał o podziale na 4 style prowadzenia:
Cytat:
Napisał Arioch, który czytał artukuł gdzieśtam
Cztery podstawowe style prowadzenia: iluzjonizm (MG opowiada przygotowaną historię, gracze nie wiedzą, że są manipulowani), partycypacjonizm (jak wcześniej, ale gracze są w pełni świadomi, że nie mają na nic wpływu), trailblazing (MG przepuszcza graczy przez przygotowany wcześniej "labirynt", zostawiając im wolną rękę - ale bez możliwości wyjścia poza przygotowane przez niego ramy) oraz bass roleplaying (MG na bierząco reaguje na poczynania graczy).
Jeżeli problem nie polega na tym, że MG są leniwi to na tym, że są trailblazingowacami (lub, jak ja to lubię nazywać railroadowcami). Taka konwencja nie dopuszcza przerywników. Niestety, obecnie jest wielu takich MG, wynika to z pewnych założeń popularnych polskich systemów oraz częściowo z patologicznej szkoły rpg jaką były pewne czasopisma fantasy.

Jeżeli mówimy o młodych MG to powinniśmy raczej mówić o stażu a nie o wieku. Bo znam paru dorosłych MG, którym po prostu brak oczytania, wyobraźni i wyczucia co się podoba graczom przez co nie radzą sobie z bardziej ambitnymi sesjami.

Cytat:
Napisał toman5on
Do czego dążę - jak wymagać od takiego niedojrzałego MGka by umiał rozbudować przygodę, wyjść poza ramy konwencji, pociągnąć wątki poboczne?
1) Nie grać u nich.
2) Pokazać im sesje tego typu: http://www.bissel.pl/viewtopic.php?t=122&start=0 - Nie czytałem jej ostatnio, ale znam graczy i wiem, że można tę sesję dawać jako przykład idealnego PBF. To powinno im uzmysłowić jak wygląda dobra sesja u MG, któremu nie brakuje wyobraźni.
3) Najzwyczajniej w świecie wytłumaczyć im czego się oczekuje od sesji.

ps Dzięki za miłe komentarze, zapraszam na sesję do Krakowa (może na jakimś konwencie).
 
Pseudo jest offline