No ja uznaję, że wszystkie działania prócz dyskusji z Grzebaczami są mniej więcej w tym samym czasie, w tym wyjście na rozmowy już po zmroku (wiadomość od Alissy była wieczorem, zakładam, że ruszacie po niej, tego wieczora/nocy). Rozumiem założenia Quinna, ale niestety będzie musiał polegać na tych, którzy na rozmowy poszli, bowiem sam nie da rady.
Na ustaleniach z Grzebaczami swojego następnego posta zatrzymam, tak czy inaczej. Będzie czas na zaplanowanie reszty szczegółów i jedziemy.