Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-01-2010, 15:52   #45
Rhaina
 
Rhaina's Avatar
 
Reputacja: 1 Rhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumny
Kamień Świtu wciągnął ich w wielki świat. Nie tylko dał im wielką misję, ale też wplątał w plany wielu, zapewne potężnych, ludzi. Teraz, słuchając rewelacji niziołka, uświadomiła to sobie wreszcie.
William zaakceptował go i powitał we właśnie powstałej drużynie. Bo troje to już drużyna, czyż nie?

- Ja również ci dziękuję - rzekła. - Za szczerość twoją, za odwagę bogowie spojrzą na ciebie łaskawie, jestem pewna. I... i cieszę się, żeś zechciał dołączyć do nas i pomóc.
Uśmiechnęła się do niziołka, mówiąc to. Pojaśniała trochę, choć wnet na nowo zapadła w rozmyślania.

Rzemieślnik z Nuln, Luitpold, wskazany jako możliwy współpracownik napastników. Może było to prawdą, a może nie. Kapłanko! Wiem, co masz na szyi, wiem, czym to jest!, mówił. Może blefował, sądząc, że ma jakąś władzę nad kamieniem, i wierząc, że pomoże mu w dość beznadziejnej sytuacji... Tak czy inaczej, musiała z nim porozmawiać.

Oni wszyscy uważali ją za kapłankę. Lecz ona nie miała święceń, nie znała kapłańskich modlitw, które niemal zawsze są wysłuchiwane. Miała tylko wiarę. Kamień Świtu nie był atutową kartą w jej ręku; to ona sama była pionkiem.

Tam, na zewnątrz, brnął przez błoto człowiek, bez którego nie mogła już się teraz obejść. Był jej potrzebny, żeby mogła żyć. A zatem musiała ocalić go przed stryczkiem. Niestety, nie wiedziała jak.

Złowiła pełne troski spojrzenie kuzyna.
Nie powinna przysparzać mu zmartwień. Siłą przywołała na twarz cień uśmiechu i odsunęła ciężkie myśli. Gdy dotrą na miejsce, może już niedługo, porozmawia z Luitpoldem. I z Nim. I może dobra Verena, opiekunka jej rodzinnego miasta, ześle jej natchnienie.
 
__________________
jestem tym, czym jestem: tylko i aż człowiekiem.
nikt nie wybrał za mnie niczego i nawet klątwy rzuciłam na siebie sama.

Ostatnio edytowane przez Rhaina : 15-02-2010 o 19:10.
Rhaina jest offline