Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-01-2010, 21:35   #70
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
„Na dobrą sprawę to nie wiem jak ona wyglądała, ale przecież mu tego nie powiem. Skłamać też nie mogę bo być może ją zna. Co wtedy widziałem, jakie szczegóły? Cokolwiek!” Edgar zaczał intensywnie przypominać sobie sytuację, w jakiej znalazł się w nocy. W miarę jak sobie przypominał, z mroku wyłaniała się postać...
- Głuchy jesteś? - zapytał go Bauer. W jego głosie znać było zniecierpliwienie.

- Nie, panie. Staram się tylko dobrze przypomnieć sobie wszystko. Wiecie, panie, ciemno było wówczas i też nieco senny byłem... - potok słów jaki już zaczął wydobywać się z ust albiończyka, powstrzymany został prze tamę, jaką stanowiła grobowa mina księcia złodziei.

- O, my godess... - zmitygował się Edgar. - To tak. Kobieta owa wysoka była i niezwykle szczupła. Tylem widział w świetle, jakie dawał kaganek, który miała... Przez moment jej twarz widziałem. Niezwykle piękna, owalna. Niczym na jakim obrazku. Okolona ciemnymi włosami... A może nie były wcale ciemne, tylko tak mi się w mroku wydawało... Oczy miała zielone. Nie! Brązowe... Co do oczu pewności nie mam, panie... Do niczego więcej też nie. Ach! Dodam jedynie, że kobieta owa miała stanowczy głos i to bardzo. Brzmiały w nim nuty takie, jakie właściwe są osobom nawykłym do rozkazywania, a także coś, co stanowiło groźbę... I to chyba tyle.

Edgar wyczekująco spojrzał na Bauera. Ten siedział nieruchomo i wpatrywał się w jakiś punkt za plecami albiończyka. Młodzieniec nie odważył się odwrócić i sprawdzić na co patrzy. Odważył się natomiast na coś innego.
- Panie - odezwał się. - Nie raczyłeś ustosunkować się do mojej uniżonej prośby.
 
xeper jest offline