Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2010, 20:20   #92
Rhaina
 
Rhaina's Avatar
 
Reputacja: 1 Rhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumny
...Niegdyś do pewnej gospody na rozstaju dróg zawitało jednego wieczoru dwoje niezwyczajnych gości. Pieśniarka wędrowała, gdzie ją poniósł kaprys. Magister Kolegium zmierzał gdzieś w sobie tylko wiadomych sprawach. Dwa rodzaje ludzi praktycznie nietykalnych - jedni mocą tradycji, drudzy przez swą budzącą postrach magię. Mało kto chciałby bratać się z czarodziejem, choćby w rzeczy tak małej, jak wspólny posiłek. Ona się odważyła. Owocem był wieczór spędzony na zajmującej konwersacji. Ta zaś znacząco poszerzyła jej wiedzę.
Magia pochodziła z Chaosu. Jej substancja, Wiatry Magii, mogła być jednak splatana na wiele sposobów i w różnych celach. Mogła leczyć i mogła zabijać. Wtrącać w szaleństwo i scalać na nowo potrzaskane umysły. Choć była oddechem zagłady, nagminnie używano jej w walce, zniszczenie to odsuwającą.

Liselotte natychmiast dostrzegła w tym dziwne podobieństwo do sztuki składania słów. Natchnienie - a przynajmniej jej natchnienie - szło z najciemniejszej głębi duszy. A przecież w swoje słowa zaklinała światło.

Wszelako nie tylko to łączyło obie dziedziny. Czasem jedna melodia, kilka słów mogły przynieść efekt wprost magiczny. Taki, że jej samej trudno było uwierzyć, że to ona była sprawczynią.

Jak teraz.

Starzec przemówił - słowami wiersza. Przemówił i spojrzał przytomnie. Dziewczyna poczuła, jak zdumiona radość rozlała się po jej ciele, grzejąc serce. Usiadła naprzeciw, podsuwając sobie wolne krzesło, i uśmiechnęła się ciepło, odgarniając z oczu niesforny, falisty kosmyk.
- Witaj. Jestem Liselotte. A ty?
 
__________________
jestem tym, czym jestem: tylko i aż człowiekiem.
nikt nie wybrał za mnie niczego i nawet klątwy rzuciłam na siebie sama.

Ostatnio edytowane przez Rhaina : 12-01-2010 o 18:43.
Rhaina jest offline