Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-01-2010, 19:37   #22
Mekow
 
Mekow's Avatar
 
Reputacja: 1 Mekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputację
Argena nie była z tego wszystkiego zadowolona. Najpierw to niespodziewane przeniesienie i walka, a teraz jak gdyby nigdy nic, czarodziej zapraszał ją do stołu.
- Przyjmij proszę ludzką postać - powiedział do niej cicho.
- Niby dlaczego mam to robić? Gdzie Ja jestem i co tu się dzieje? - odpowiedziała szeptem.
- Zaraz wszystko wyjaśnię, proszę przyjmij ludzką postać, aby nie straszyć pozostałych. Proszę usiądź sobie wygodnie, poczęstuj się winem i jadłem. - powiedział cicho.
Argena zmierzyła go wzrokiem, nie słynęła z cierpliwości, a ten człowiek właśnie o to ją poprosił. Argena przypomniała sobie jednak, że chodziło o ocalenie krainy, więc wstrzymała swoje zapędy.
Nie chciała... właściwie to chciała, aby inni trzęśli na jej widok portkami, ale poproszono ją o nie straszenie pozostałych.

Idąc do stolika zaczęła się kurczyć, skrzydła kobiety schowały się za jej plecami, jej demoniczny ogon skrył się pod spódnicą zbroi, zaś rogi zanurzyły się w jej włosach. Włosy te zaczęły ciemnieć, a skóra robiła się jaśniejsza.
Argena zeszła rozmiarami z potężnej budowy ciała i wzrostu około 2,5 metra, do bobrze zbudowanej wysokiej na około 180cm kobiety. Mimo to jej skórzana zbroja, składająca się z obitego metalem napierśnika spódnicy i butów, nadal leżała na niej idealnie dopasowując się do jej aktualnych rozmiarów.

Zasiadła do stołu i częstując się wystawionym tam winem i mięsem, przyjrzała się pozostałym.
Typowe elfy nie wzbudziły u niej zainteresowania, ale zaciekawiła ją harpia oraz ich maskotka - miś panda, o ile dobrze rozpoznała rasę.

Czarodziej, przy asyście jakiegoś kapłana wygłosił swe przemówienie, na koniec którego zachęcił ich do działania przedstawiając alternatywę i obiecując nagrodę.
"Trzeba działać. A dodatkowe złoto zawsze się przyda." - pomyślała.

- Zgadzam się! Powiedz mi jeszcze jednak, o co chodziło z tą walką, którą musiałam stoczyć. Nie podobała mi się ta niespodzianka, podobnie jak to nagłe przemieszczenie się. Nie zdążyłam... się spakować. - powiedziała myśląc o swojej służbie i wychyliła kielich wina.
 

Ostatnio edytowane przez Mekow : 12-01-2010 o 20:22.
Mekow jest offline