Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2010, 19:51   #27
Aleph Zero
 
Aleph Zero's Avatar
 
Reputacja: 1 Aleph Zero nie jest za bardzo znany
Aleph zbliżył się do Estatosa. Spojrzał na mapę i się zastanowił.
"Gęsty las byłby lepszy, gdyby to była noc"
Wpatrywał się w mapę próbując wymyślić jakiekolwiek propozycje co do planu. W końcu się odezwał.
- O jakiej porze to będzie? Od tego i warunków pogodowych dużo zależy. A i Xarafie - łuk w wyszkolonej dłoni jest lepszy od kuszy laika. A z zaskoczenia trudniej się nawet obronić niż przed sztyletem.
Nigdy nie uczestniczył w tego typu zasadzkach, skrytobójcy działają w pojedynkę lub najwyżej w parze i (jak nazwa wskazuje) zabijają ustalony cel po cichu, tak by inni się o tym dowiedzieli dopiero po jakimś czasie. Jak najmniejsza ilość ofiar - za pozostałe nie płacą. Jednak im tego nie chciał mówić.
- Na pewno trzeba położyć jakąś wielką kłodę na drodze przed nimi. Z drugiej strony też, by się przydało uciąć drogę ucieczki. Można też zrobić coś, by mieli wrażenie, że jest nas więcej niż w rzeczywistości. Trzeba też uderzyć jednocześnie - tak, by nie wiedzieli, z której strony się bronić. I najlepiej od tyłu, by mieli mniejsze szanse na odparcie ataków. Co do płomieni to nie wiem czy to dobry pomysł. Przecie to las jest. Sami staniemy się ofiarami nie będąc ostrożnymi.
Przerwał na chwilę i się zastanowił.
"Zabić dowódcę, kierownika, tego co pobudza morale - to będzie moje zadanie. Będę musiał to zrobić szybko i precyzyjnie."
Milczał z twarzą bez wyrazu. Nagle znów podjął:
- Czy my to robimy charytatywnie czy po tym wszystkim ma sakiewka będzie pełna?
Wolał tą drugą wersję. Za darmo zabijał tylko w obronie własnej. A jak klient po wykonaniu zlecenia nie chciał płacić to sam stawał się nowym celem.
"Taki biznes."
 

Ostatnio edytowane przez Aleph Zero : 13-01-2010 o 20:14.
Aleph Zero jest offline