Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2010, 22:41   #26
Vampire
 
Vampire's Avatar
 
Reputacja: 1 Vampire wkrótce będzie znanyVampire wkrótce będzie znanyVampire wkrótce będzie znanyVampire wkrótce będzie znanyVampire wkrótce będzie znanyVampire wkrótce będzie znanyVampire wkrótce będzie znanyVampire wkrótce będzie znanyVampire wkrótce będzie znanyVampire wkrótce będzie znanyVampire wkrótce będzie znany
Tenarsas nie mógł się powstrzymać. Jednocześnie wyciągnął łuk i strzałę, podczas gdy naciągał cięciwę przykładał łuk do odpowiedniej pozycji i po krótkiej chwili celowania wypuścił strzałę. Trafiłaby go w gardziel gdyby nie potężny podmuch wiatru nie rzucił nim o ścianę. Cenna strzała rozbiła się na kamiennej ścianie. Elf mocno się skrzywił lecz gdy zobaczył biegnącą nań bandę łotrów nie zastanawiał się ni chwili. Skoczył w przód wyciągając swój miecz i łapiąc go w obie ręce zrobił potężny piruet mający na celu rozpłatać gardło przeciwnika. Mimo to oponent w odpowiedniej chwili zareagował i zatrzymał się. Elf jednak tego nie zrobił i przeobraził pojedynczy piruet w podwójny i podczas drugiego obrotu wyciągnął miecz na plecy blokując atakującego na skos przeciwnika. Jednak cios obrócił ostrze elfa przez co obrócił go do bardzo dogodnej, lekko skośnej pozycji przez co siła uderzenia niosła za sobą jeszcze więcej destrukcyjności. Nikt nie sparowałby tego uderzenia, no chyba że tarczą... Potężny, zamaszyście zadany cios ostrą klingą rozpłatał gardło przeciwnika tworząc krótkotrwałą fontannę krwi, która soczyście oblała jego ciało. Gdy zwłoki opadły na ziemię elf przygniótł stopą twarz agresora i łapiąc za rękojeść obiema rękami wyrwał ostrze z truchła. Dawno nie smakował ludzkiej krwi, jego przyzwyczajenie przerodziło się tego dnia w kolejną drogę ku śmierci, lecz teraz wypróbowuje drogę przez dzikie żądze. Próbował tego już kiedyś po lasach, lecz zbyt słaby przeciwnicy nie dawali rady zwierzęciu w ciele nocnego elfa. Rozejrzał się po sali. Zobaczył walczących towarzyszy oraz Illadiena rozszarpującego swymi kłami twarz oplątanej wcześniej ofiary druida. Uśmiechnął się maniakalnie i oblizał ciepłą krew z ostrza. Zaśmiał się głośno i rzekł:
- Zaczynamy krwawy taniec! Bawmy się! - wręcz krzyknął śmiejąc się, podbiegł po łuk chwycił go i po szybkim wytarciu założył na plecy. Lekko przygarbiony i dziko uśmiechnięty czekał, aż reszta skończy.
 
Vampire jest offline