Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-01-2010, 10:33   #49
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Tupik uspokoił się słysząc słowa kuzynów, przynajmniej miał to już za sobą, bo po prawdzie nie wiedział jakiej reakcji może się spodziewać. Nie był w stanie dłużej już myśleć, kolejna porcja halflińskiego ziela miała już mu stępić zmysły a może nawet lekko zamroczyć. Dość już miał tego wieczoru i koszmarów z nim związanych. Z solidnego otępienia wyrwał go dopiero widok niedźwiedzia. Tupik tak bardzo pogrążony był we własnej fazie iż gotów był przysiąc , że ów niedźwiedź rzuca się na niego z przeraźliwym rykiem.

Zaskoczenie Tupika było jednak tak wielkie, że nie zdążył nawet wyciągnąć broni, nim uspokajające słowa karczmarza dotarły do zmęczonego umysłu halflinga.

Nie śmiał marudzić na wieloosobowy pokój, normalnie nawet by się cieszył widząc doskonałą możliwość do obrabowania kupców. Tej nocy nie miał jednak ani sił ani chęci, te skutecznie odstraszała obecność kapłanki i nie małe zainteresowanie bogów jakim się cieszyła. Odsiecz która nadeszła była istnym cudem, tym bardziej , że zwykły oddział patrolu raczej nie dałby rady z tak dobrze przygotowanymi bandytami.


Halfling jak tylko położył się na łóżku tak szybko niemal zasnął. Zmęczony umysł i ciało nie pozwalało na zbyt wiele. Przez moment walczył jeszcze z potrzebą zdziałania czegoś w sprawie więźniów, jednak brak sił i wizja zupełnie nie przespanej nocy skutecznie go zniechęciły. Oddał się w ręce błogiego snu, mając jedynie nadzieję, że rankiem będzie już nowy świt.
 
Eliasz jest offline