Ae'rontier postanowił umilić sobie czas pozostały do wymarszu, przeglądając swoją Księgę zaklęć. Wyjął ją ze skórzanej torby i zaczął po raz kolejny przeglądać... - "Przydały by się nowe zaklęcia... Szkoła w Akken zniszczona... To był błąd Mortagu... - Pomyślał z wściekłością - Teraz cały świat magii obróci się przeciw Tobie. Zniszczyłeś wszystko co kochałem... Możesz być pewien, że wypalę na Twoim tłustym dupsku..." - Jakiś szczegół w księdze wyrwał go z zamyślenia - "Ehh..."
- Eleywanie... - zwrócił się z uśmiechem do łowcy - Czy oprócz zielarstwa znasz się również na alchemii? A właśnie... -Mag spojrzał z zainteresowaniem na kołczany - Chyba czuję jakąś niezwykłą aurę bijącą od Twych strzał... Nie znam się na łucznictwie. Możesz mi o nich opowiedzieć? |