Po uwolnieniu Nerg`Azjyl nie pamiętał nic, co działo się z nim w tej krainie. Zobaczył przed sobą 5 istot.
Nerubian popatrzył na swoich towarzyszy z niesmakiem, nie widział jeszcze takich ''kreatur''.
-Kim... lub czym.. jesteście?- powiedział nerwowo i powoli.
-Jaki mag, co ja w ogóle tu robię?... Gdzie jestem?! Ja chce... wrócić do Azjol-Nerub!- widać było, że Nerg`Azjyl nie nie gdzie jest, oraz, że nie panuje nad sytuacją w której się znalazł. -Znamy osobę, która może Ci pomóc. Jeśli będziesz walczyć po naszej stronie, zaprowadzimy Cię do niego- odezwała się diablica.
-Yyyyyh... a kimże jest ta osoba? A wy? No, przedstawcie się... Ja jestem Nerg`Azjyl,... i jak widzicie jestem nerubianem, jednym... z obrońców Azjol-Nerub. Co to za kraina?
Ostatnio edytowane przez Regeth : 18-01-2010 o 20:20.
|