Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-01-2010, 16:39   #152
MrYasiuPL
 
Reputacja: 1 MrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputację
-Te buty są za ciasne! Oszukałeś mnie!
Bugg zmarszczył brwi, patrząc z wyrzutem na zarośniętego mężczyznę przed nim, który siedział na ziemi oparty o kamień. Skał tu nie brakowało. Można było powiedzieć, że jest ich stanowczo za dużo. Ale przecież teren taki jak ten, widziało się przy każdej górskiej rzece.
-Zawsze możesz oddać mi je z powrotem Bugg…

Szczurołap chodził zdenerwowany wokół ledwie tlącego się już ogniska. Inni członkowie oddziału nie przerywali swoich zajęć. Krzątali się w obozie, szykując powoli do dalszej drogi. Bugg stanął w miejscu i popatrzył na niebo wzdychając.
-Nie, zostawię je sobie. Może i nie będę w nich chodził… ale ty też! Phi! Głupol z ciebie… Młody.

Oburzony najemnik podniósł się.
-Jak śmiesz mnie tak nazywać… ty… ty gnojku! Jestem starszy od ciebie!
Szczurołap zaśmiał się złowieszczo i odpowiedział mu nieprzyjemnym tonem:
-Założysz się? Nie, zaraz. Nie zrobię tego znowu! Oszust! Przyjdę do ciebie w nocy i zabiję cię! O tak, ciach!
Bugg zamachnął się nożem w powietrzu, opisując dokładnie co zrobi człowiekowi, któremu groził.

Gdyby nie pokaz dźgania sztyletem, szczurołap pewnie usłyszałby ciche kroki za jego plecami.
-Bugg, zamknij się. Albo zaraz ja uciszę ciebie. –Głos dobiegał gdzieś z tyłu. Był tak wyprany z emocji, jak tylko było to możliwe dla ludzkiego głosu. Dorównywał on nawet beznamiętnemu mlaskaniu mięsa ubijanego tłuczkiem w karczmach. Niedoszły krzywdziciel wzdrygnął się i odwrócił.
-Och! Przecież żartowałem Lool! Zostaw mnie w spokoju.

Lool, dowódca najemniczego oddziału, spojrzał ostro na Bugga. Zastanowił się chwilę, poczym kopnął go w tyłek z warknięciem.
-Ubieraj się, nie będziemy czekać specjalnie na ciebie!
Szczurołap pokazał dowódcy język i poszedł zbierać swoje rzeczy. Nie było ich dużo, problem stanowiły za to buty, które wygrał w zakładzie od nowego członka ich drużyny. Nie mogły być wiele warte, a dla szczurołapa bezużyteczne.

Wypatrzył Młodego przy brzegu rzeki.
-Łap! –Rzucił obuwie w jego stronę. Zdziwiony najemnik nie zdążył złapać bamboszy, należących jeszcze niedawno do niego. Buty poturlały się po mokrym żwirze, prawie wpadając do strumienia.

Bugg poszedł z powrotem do ogniska i usiadł przy nim czekając aż wszyscy będą gotowi do wymarszu. Był dopiero ranek. Nieco wcześniej dopiero zaczynało świtać. Szczurołap ziewnął. „To będzie długi dzień.”- pomyślał.
 
MrYasiuPL jest offline