We czterech ale dla celów transportu wyrzutni, a nie samego strzelania? W zasadzie żadna różnica czy dwie albo cztery osoby będą przenosić wyrzutnię, jest też kwestia amunicji do niej - ustaliliśmy z Nightem że po strzelaniu z muru zostawiamy sobie jednego fraga i trzy kraki, czwarty jest w lufie. Więc albo dwie osoby dźwigają wyrzutnię a reszta po dwie rakiety, albo wszyscy czterej tachamy wyrzutnię i każdy ma chlebak wypchany jednym pociskiem
Kaus ma przeciwpancerną meltę, więc nie musi się łapać za granaty - przynajmniej nie przed dystansem walki wręcz ... no ale wtedy to święta Agnieszko, patronko dziewic, miej nas w swojej opiece...
Jak Basilk chce kraka (czy fraga, bo już mi się myli - ale fragi raczej słabo podziałają na opancerzonego Killakana) to, tak jak pisałem niżej, niech krzyczy...
Decydować się panockowie na jakiś wariant, bo posta szykuję na jutro...
Waylander, pamiętaj o komunikacie do dowództwa, przyda się.