Xaraf dochodził do siebie. Rozejrzał się. Był tylko w starej koszulce i lnianych spodniach.
"Cholera! Moja zbroja i miecze!"
Spostrzegł wiszącego trupa. - Od razu wiedziałem, że z tym idiotą coś nie tak.
Patrzył chwilę na wiszące truchło, po czym powiedział: - Muszę odnaleźć mój ekwipunek. Idźcie, złapię was. Nie może być daleko, na pewno jest gdzieś w lochach.
Dzięki mocy golema, szybko odzyskiwał siły. Po chwili zniknął znowu w ciemnościach budynku.
__________________ Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być. |