Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-01-2010, 21:03   #90
McQusownik
 
McQusownik's Avatar
 
Reputacja: 1 McQusownik jest po prostu świetnyMcQusownik jest po prostu świetnyMcQusownik jest po prostu świetnyMcQusownik jest po prostu świetnyMcQusownik jest po prostu świetnyMcQusownik jest po prostu świetnyMcQusownik jest po prostu świetnyMcQusownik jest po prostu świetnyMcQusownik jest po prostu świetnyMcQusownik jest po prostu świetnyMcQusownik jest po prostu świetny
Hans odłożył ciężko rannego maga pod drzewo. Rozejrzał sie po ludziach otaczających go.
- Miło mi, nazywam się Hans Gunsche, Rada wysłąła mnie do pomocy wam. - Rzekł Hans - Wydaje mi się, ze jesteście wszyscy trochę chociaż ranni.
Hans wyjął swój magiczny "kamyczek" i aktywował jego moc. Poczuł przyjemne uczucie lekkiej głowy. Jak zawsze, gdy go używał. (w teorii, drogi MG, to powinno ich leczyć, zgodnie z kartą ^^)
- Ten kamień ma moc uzdrawiania. Powinien uleczyć większość waszych ran. Na tego tam pod drzewem potrzebne są nieco mocniejsze rzeczy. A piwo nic mu nie da, a magowie tym bardziej nie powinni nic pić. Chyba ze miksturki leczenia.
Gunche zaczął przetrząsać swój plecak w poszukiwaniu odpowiednich miksturek. Jednak to, co znalazł było jeszcze troche za słabe. Postanowił skorzystać ze swojej księgi. Podszedł do rannego i dość prostym czarem spróbował uleczyć chociaż część ran Ae'rontiera. Postanowił zastosować prosty czar.
-Cinzilbaz eis eicam ynar.
Jednocześnie zaczął wyjmować jedną ze swoich butelek z pokrzepiającym napojem. I tu ogarnął się że:
- A gdzie wcięło Olka? I czemu mówicie Ciągle, ze ktoś was zdradził? No i wreszcie... kogo ty byś wybrał na kandydata?- Popatrzył na skrytego pod kapturem elfa. "To stworzenie Boskie coraz bardziej mnie intryguje..."
 
McQusownik jest offline