Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-01-2010, 22:54   #104
Erthon
 
Erthon's Avatar
 
Reputacja: 1 Erthon nie jest za bardzo znanyErthon nie jest za bardzo znanyErthon nie jest za bardzo znanyErthon nie jest za bardzo znanyErthon nie jest za bardzo znanyErthon nie jest za bardzo znanyErthon nie jest za bardzo znanyErthon nie jest za bardzo znany
Sataner snuł się bez celu po domostwie Valerii napotykając obrazy wiszące na ścianach.

Arteon spał grzecznie w pokoju od czasu do czasu przekręcając się z jednej strony na drugą.
Obudziły go odgłosy stóp jego pana który to właśnie wracał do pokoju.
-Obudziłem Cię...- spojrzał z lekkim uśmiechm na ustach.- Przepraszam przyjacielu.
klęcząc przy Arteonie podrapał go delikatnie za uchem. Tym sposobem wdał się w pieszczoty. Coraz więcej czasu spędzał na zabawach z Arteonem.

Gdy usłyszał o zgromadzeniu czym prędzej udał się na dół. Sataner stanął w koncie gdzie nie docierało światło z lapm na stole.
- Atak na Gelidusa i Morana oraz wieści przyniesione przez Agromannara i moje dziwne spotkanie z... posłańcem Drulii'An pozwalają mi jasno stwierdzić, że nasza misja w jakiś sposób szkodzi interesom Bractwa Czterech Słońc. - zaczęła spokojnym głosem. Z Gelidusem - tu spojrzała na mężczyznę - doszliśmy do wniosków, że aby przenieść poszukiwania zaginionej księżniczki do Mithios, potrzebujemy niezbitych dowodów na udział Bractwa. Zapewne można je odnaleźć w ich siedzibie w Minas'Drill. Ale jest to związane z pewnym ryzykiem, infiltracja Zakonu może być ciężka jak i... niebezpieczna. Jednak musimy podjąć się tego zadania i wymyślić sposób na przeniknięcie do ich wieży.
Odczekała aż jej słowa dotrą do wszystkich.
- Czy ktoś ma jakieś pomysły? - zapytała, przebiegając spojrzeniem po każdej osobie.
- Myśle że ja mam...chociaż może to wydać sie śmieszne- powiedział z lekkim zażenowaniem.- nie moglibyśmy wysłać szpiega? może w jakiś sposób dowiedzielibyśmy się czegoś od wewnątrz. - spojrzał przenikliwie w oczy Valerii.
Gdy skończył do sali wpadł Arteon z merdającym ogonkiem. Sataner spojrzał na niego i uśmiechnął się chociaż uśmiech był z pewnościa nie widoczny dla reszty grupy.
 
Erthon jest offline