Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-01-2010, 08:32   #223
Elthian
 
Elthian's Avatar
 
Reputacja: 1 Elthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodze
Elf jak to zwykł zignorował urojoną postać krzątającą się po pokładzie. To nie był pierwszy raz gdy objawia się mu jakaś osoba i dobrze wiedział że rozmowa na głos z nieprawdziwym elfem może wyglądać komicznie przed resztą kompanii.

Po chwili jednak podszedł do niego Cadom i wyrwał z nasłuchiwania dyskusji rekrutów. Nie do końca jeszcze mógł skupić myśli więc nie bardzo przejmował się tym co kapłan mówi, lecz wielce się ucieszył gdy ten magią uleczył jego poparzone poliki. Elfia dłoń ocierała delikatnie jeszcze do niedawna okropnie wyglądający polik, lecz teraz skóra była gładka a ciemna sadza schodziła z niej z każdym ruchem dłoni odkrywając zdrową skórę.

"Jak wy to kurwa robicie..." - pomyślał parząc na Cadoma, lecz szybko się opamiętał i naturalnie podziękował.
- Jestem ci wielce wdzięczny, wiedz, że doceniam to i na polu bitwy gotó jestem walczyć z takimi kompanami ramię w ramię.

Cadom odszedł, na pokładzie leżało jeszcze wielu rannych. Uwagę elfa zwróciła jednak dyskusja, wokół elfki.
- ...nie możemy jej zabić... - ...musi wrócić do Waterdeep...
No on chyba sobie żartuje, aktualnie najbardziej pragnącym śmierci elfiej panienki był stojący niedaleko niej, w zbiorowisku rekrutów, Ilian. Swoich intencji nie wyraził na głos gdyż widać było iż żaden z kompanów nie popieral myśli tropiciela.

Zapał do rozprucia czarodziejki ocucił Cadom, który na szczęście zagoił szpetną ranę wywołaną idiotycznym pomysłem elfki... i właśnie to on zwrócił uwagę elfa.

Wszystko przemijało dosyć szybko, a elf nie odezwał się ani słowem. Zbiorowisko powoli się rozchodziło, a z powodu iż to krasnolud pragnął odprowadzić swoją konkurentkę z powrotem do Waterdeep, to właśnie za nim podążył elf.

Podsłuchał nieco rozmowy krasnoluda z Bronthionem. Stormak usprawiedliwiał się a Bronthion go wysłuchiwał. Wtedy wszedł Ilian i zwrócił się do czarodzieja.

- Niezły plan, zaprzyjaźnimy się z elfią suką, a ona w najbliższej okazji nas pozabija. Nie pamiętasz co zrobiła z fregatą swoich sojuszników? Dla własnej ucieczki postanowiła pozbawić życia ogrom marynarzy, zapewne oni też myśleli że czarodziejka jest wierną kompanką. Najchętniej uciął bym jej język i ręce, czarów już nie rzuci, a do prac fizycznych i tak by się nie przydała... - wyraził swoje intencje elf wiedząc iż inaczej przyjmą się one wśród dwóch, a nie 7 kompanów.
 
Elthian jest offline