"kfiatków" bywało kilka aczkolwiek nie wszystkie dało się dokładnie zapamiętać aczkolwiek są takie wisienki jak:
1. G1 leży skrępowany przez piratów na plaży (nie pamiętam systemu chyba Młotek).
MG do G1 - No więc jak postanowiłeś coś zrobić w zaistniałej sytuacji??
Zdenerwowany i rozterzęsiony G1 - yyyyy.......to ja....eee.....
MG - Taaaak?
G1 nagle krzyczy - WIEM !!! To ja podpalam piasek !!!
Po takiej wypowiedzi musielismy przerwac gre na pół godziny bo nikt nie był w stanie powiedzieć nawet słowa przez śmiech i łzy.
2. Po 10 godzinach całonocnej gry. Gracze próbują zaciągnąć się w szeregi straży miejskiej.
Kapitan straży do G1 - Nie szukamy byle głąba. Potrzebujemy inteligentnych kandydatów a wy mi Panie na takiego nie wyglądacie.
G1 - Nie oceniajcie Panie powierzchownie człowieka.
Kapitan - Takiś hardy. Powiedz mi ilu bedzie wojaków w siedmiu szeregach po ośmiu chłopa w każden.
G1 bez zastanowienia - 65 !!!
Wtedy daje się słyszeć ogólne BUCHACHACHACHA !!!! MG przez łzy opisuje sytuacje - Kapitan straży słania się po biurku ze śmiechu...strażnicy potykają się o siebie pękając ze śmiechu...
Na co G1 ze złością obraca się do strażników - Nie śmiać się sprawdzałem was !!!